Poranny, wtorkowy handel na rynku złotego przynosi stabilizacje kwotowań po wczorajszym lekkim osłabieniu. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,2105 PLN za euro, 3,0378 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,4548 PLN względem franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu wzrosły do poziomu 4,27% w przypadku 10YT.

Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku polskiej waluty przyniosło dalszy ruch deprecjacyjny. Przy braku nowych impulsów z regionu (napiec na linii Ukrainy i Rosji) ruch ten przebiegał raczej przy małej aktywności uczestników obrotu. Zakładać więc należy, że aktualne okolice kwotowań mogą być miejscem przejścia w stan konsolidacji na wycenie polskich aktywów. W dłuższym terminie w dalszym ciągu wspierani jesteśmy przez sytuację makroekonomiczną, jednak kluczowe wydają się zewnętrzne czynniki. W przypadku pierwszego podpunktu warto bliżej przyjrzeć się wspominanemu wczoraj raportowi dot. inflacji przygotowanemu przez NBP. Wynika z niego, iż instytucja spodziewa się wzrostu o ok. 3,6% PKB w 2014r. W zakresie tym widać zbieżność z założeniami rynkowymi. To co nieznacznie zaskakuje to projekcja inflacji zakładająca, że w br. CPI wyniesie 1,1%, aby rok później wzrosnąć do 1,8% i do 2,5% w 2016r. Tak niskie prognozy stanowią pewnego rodzaju zaskoczenie oraz wyraźnie wskazują, że rynek najprawdopodobniej zacznie wyceniać pierwsze podwyżki stóp dopiero w I kw. 2015r., a nie na IV kw. br. jak to ma miejsce obecnie.

W trakcie dzisiejszej sesji brak jest znaczących publikacji makroekonomicznych z kraju. Również na rynku zewnętrznym brak jest kluczowych wydarzeń w sferze makroekonomicznej co wskazuje, iż kolejne godziny handlu mogą przynieść obrót pod znakiem „rynkowego sentymentu”.

Z rynkowego punktu widzenia obserwowaliśmy wspomniany wczoraj ruch do okolic 4,20-4,21 EUR/PLN. Skala ruchu i jego dynamika pozostają jednak ograniczone wspierając scenariusz przejścia w krótkoterminową konsolidację. W przypadku USD/PLN obserwowaliśmy „podbicie” kursu do 3,0358 PLN, co może przynieść próbę testu zakresu 3,0485 PLN. Bardziej prawdopodobnym scenariuszem wydaje się jednak utrzymanie zakresu 3,0175-3,0358 PLN.

Konrad Ryczko