Kolejny ważny dzień z punktu widzenia rynków finansowych. Po tym jak wczoraj wstrząsnął nimi ECB i Mario Draghi, dziś równie mocno emocje może rozpalić publikacja miesięcznych danych z amerykańskiego rynku pracy.

Amerykański Departament Pracy opublikuje comiesięczny raport o sytuacji na rynku pracy o godzinie 14:30. Oczekuje się, że w lutym stopa bezrobocia pozostanie na poziomie 6,6%, natomiast zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrośnie o 150 tys. Tyle tylko, że w kontekście innych danych, w tym m.in. ostatniego raportu ADP nt. zmiany zatrudnienia w sektorze prywatnym, prognozy takie wydają się lekko zawyżone. Inwestorzy mają tego świadomość i w oczekiwaniu na dane mogą dolara osłabiać. Szczególnie w relacji do euro, po tym jak wczoraj kurs EUR/USD mocno wystrzelił w górę, łamiąc kluczowe poziomy oporów.

Interpretacja danych z rynku pracy nie jest prosta. Dane zgodne z prognozami zostaną przyjęte z uczuciem ulgi i odebrane jako dobre, stając sie impulsem do lekkiego umocnienia dolara. Dolara umocnią też lepsze od oczekiwań dane. Słabsze powinny amerykańską walutę istotnie osłabić, ale już bardzo złe (odczyt poniżej 80-90 tys.) na tyle mocno popsują nastroje na rynkach kapitałowych, że rozpocznie się ucieczka od ryzykownych aktywów w kierunku tych bardziej bezpiecznych, co w przypadku EUR/USD będzie oznaczać spadek notowań tej pary.

O godzinie 10:52 kurs EUR/USD testował poziom 1,3878 dolara, umiarkowanie rosnąc w stosunku do wczorajszego zamknięcia. Sytuacja techniczna na wykresie dziennym na tyle mocno preferuje wzrostowy scenariusz, że prawdopodobne jest nie tylko przełamanie oporów na 1,3893 i 1,39 dolara, ale też ruch w kierunku psychologicznej bariery 1,40 dolara. Dopiero tam można oczekiwać dużej aktywności sprzedających.

Opisywane dane z USA są też kluczowe z punktu widzenia kształtowania się dalszych notowań złotego. Rano lekko tracił on na wartości, korygując czwartkowe umocnienie. W oczekiwaniu na godzinę 14:30 nie należy oczekiwać już większych wahań. Później wszystko zależy od opublikowanych danych z USA.

Sytuacja techniczna na wykresach EUR/PLN i USD/PLN wskazuje, że w kolejnych tygodniach polska waluta pozostanie silna, a jeżeli dojdzie do jej osłabienia wywołanego przez niespodziewane czynniki to prawdopodobnie będzie ono jedynie chwilowe.

Marcin Kiepas, Admiral Markets