Złoty w oczekiwaniu na nowe impulsy może pozostać stabilny nie tylko w dniu dzisiejszym, ale nawet do przyszłego tygodnia, gdy pojawią sie pierwsze czynniki mogące nadać rynkowi walutowemu nowe dynamiki.

Wczoraj w spokojnej atmosferze, ignorując pojawiające się na rynku nowe impulsy, złoty przez większość dnia pozostawał stabilny, na koniec dnia jedynie lekko umacniając się do dolara i euro oraz w równie niewielkim stopniu osłabiając do szwajcarskiego franka. Dzisiejszy poranek przynosi kontynuację tej stabilizacji. Nie jest wykluczone, że do końca notowań sytuacja istotnie się nie zmieni. Szczególnie, że podobny spadek zmienności można obserwować chociażby na EUR/USD.

O godzinie 09:16 kurs EUR/PLN testował poziom 4,1530 zł, USD/PLN 3,0230 zł, a CHF/PLN 3,4050 zł. Wszystkie trzy pary pozostają blisko poziomów z wtorkowego zamknięcia. Jako, że środowe kalendarium pozbawione jest ważnych publikacji makroekonomicznych, mogących stać się impulsem do silnych zmian na głównych parach, co pośrednio wpłynęłoby również na zachowanie polskiej waluty, kolejne godziny mogą upłynąć pod znakiem jej konsolidacji na obecnych poziomach.

Jedynym wyjątkiem może być para GBP/PLN. Rano za funta trzeba było zapłacić 5,0380 zł wobec 5,0384 zł we wtorek na koniec dnia. Większej zmienności notowań brytyjskiej waluty można oczekiwać przy okazji zaplanowanej na godzinę 10:30 publikacji rewizji danych nt. Produktu Krajowego Brutto (PKB) Wielkiej Brytanii za IV kwartał 2013 roku. Rynek oczekuje, że PKB wzrośnie o 0,7% w relacji kwartalnej i 0 2,8% w relacji rocznej, po tym jak w III kwartale wzrost ten sięgnął odpowiednio 0,8% i 1,9%. Im lepsze będą dane, tym mocniejszy będzie funt. I odwrotnie.

Oczekiwana dziś stabilizacja notowań złotego (za wyjątkiem GBP/PLN) nie musi być cechą charakterystyczną dnia dzisiejszego. Obserwując poniedziałkowe i wtorkowe zachowanie złotego nie jest wykluczone, że do końca tygodnia polska waluta pozostanie odporna na krótkoterminowe impulsy (nawet na publikację danych nt. polskiego PKB). Za takim scenariuszem przemawia fakt, że nowe silne impulsy pojawią się dopiero w pierwszym tygodniu marca, gdy m.in. o polityce monetarnej będzie rozstrzygał Europejski Bank Centralny i Rada Polityki Pieniężnej, a także zostaną opublikowane indeksy PMI/ISM oraz dane z amerykańskiego rynku pracy. Rynek może więc wstrzymywać się z zajmowaniem nowych pozycji do chwili aż pozna wszystkie te niewiadome. I to dotyczy w równym stopniu złotego, jak i głównych par walutowych.

Wtorkowe ograniczone wahania złotego w oczywisty sposób nie wpłynęły na zmianę układu sił. Sytuacja na wykresach polskich par pozostaje korzystna dla złotego. Dlatego w perspektywie kolejnych kilku tygodni jest duże prawdopodobieństwo tego, że EUR/PLN i USD/PLN przetestują minima z przełomu roku (odpowiednio 4,1294-4,1343 zł i 2,9866-3,00 zł), szwajcarski frank potanieje poniżej 3,38 zł, a funt spróbuje jeszcze zaatakować okrągłą barierę 5 zł.

Krótkoterminowy układ sił na wykresach mógłby się zmienić dopiero z chwilą przeceny złotego o 4-5 gr.

W dniach 24 – 28 lutego br. polski Dział Analiz Admiral Markets AS organizuje „Tydzień z frankiem szwajcarskim”. W tych dniach będziemy dokładnie omawiać sytuację na CHF, a w środę 26 lutego poprowadzę specjalne szkolenie, poświęcone głównie tej walucie. Każdy zainteresowany będzie mógł nam także zadać pytanie o CHF – wystarczy je wysłać na analizy@admiralmarkets.com. Najciekawsze z nich opublikujemy na naszym blogu. Zapraszam!

Marcin Kiepas