Poranny, środowy handel na rynku złotego przynosi kontynuację korekty wzrostowej na wycenie złotego. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,1840 PLN za euro, 3,0626 PLN względem dolara amerykańskiego oraz 3,4041 PLN wobec franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu przerwały wzrostową serię i wynoszą aktualnie 4,405% w przypadku papierów 10-letnich.

Zgodnie z wczorajszą prognozą ostatnie kilkanaście godzin na rynku walutowym przyniosło odreagowanie na złotym i na większości walut emerging markets. Stało się tak za sprawą podwyżki stóp przez Bank Centralny Turcji (TCMB), który zdecydował się podwyższyć stopy overnight z 3,5%, aż do 8,0%. Ruch ten wsparł nie tylko tamtejszą lirę, ale również poprawił nastroje na większości walut rynków wschodzących, a reakcję ok. godz. 23:00 obserwowaliśmy również na złotym. Mocne spadki m.in. TRY, RUB czy ARS spowodowały globalny odwrót od rynków EM, pytanie jakie należy postawić brzmi czy takie pojedyncze interwencje są w stanie odwrócić obecny trend, gdzie w tle obserwujemy dalsze prawdopodobne wygaszanie programu QE przez FED. Generalnie zakładam, iż presja podażowa na złotego zostanie utrzymana jednak jej skala powinna zostać ograniczona z uwagi na pozytywne perspektywy makroekonomiczne oraz prawdopodobieństwo rozpoczęcia cyklu podwyżek stóp procentowych w III-IV kw. br.

W trakcie dzisiejszej sesji brak jest znaczących publikacji makroekonomicznych z kraju. Inwestorzy skierowali swoją uwagę na zaplanowaną na godz. 20:00 decyzję FED w zakresie stóp procentowych oraz programu QE. Oczekuje się, że amerykańscy decydenci ograniczą program QE o kolejne 10 mld USD, co przynajmniej z teoretycznego punktu widzenia powinno działać na korzyść dolara.

Z rynkowego punktu widzenia wczorajsze silne umocnienie złotego przyniosło szybki test lokalnych wsparć na parach. Złoty przetestował odpowiednio 3,400 (CHF/PLN), 4,1755 (EUR/PLN) oraz 3,0552 (USD/PLN). W ciągu ostatnich sesji największą zmienność obserwowaliśmy na zestawieniu z euro oraz frankiem szwajcarskim stąd korekta przyjęła tam mocniejszy charakter. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem wydaje się stabilizacja w tych zakresach w oczekiwaniu na reakcję innych walut EM na decyzję FED.

Konrad Ryczko