Wczoraj na rynkach towarowych dominował kolor czerwony. Spadły notowania surowców energetycznych, większości metali, a także wielu towarów rolnych. W rezultacie, wartość indeksu CRB osunęła się w dół o 0,71% do poziomu 274,86 pkt.

Wyjątki od zakazu eksportu surowców z Indonezji

Wśród przecenionych surowców znalazła się m.in. miedź, której notowania spadają od początku roku. Wczoraj notowane w Nowym Jorku kontrakty na ten metal zostały przecenione o niemal pół procenta, natomiast dzisiaj dynamiczniej kontynuują ruch na południe.

Jeszcze w grudniu notowania miedzi rosły, będąc w dużej mierze podtrzymywane planami władz Indonezji. W kraju tym od początku roku obowiązuje zakaz wywozu nieprzetworzonej rudy metali. Obawiano się, że nowe prawo doprowadzi do znaczącego spadku wydobycia i eksportu metali z Indonezji, ponieważ kraj ten nie posiada odpowiednich mocy przerobowych, by przetworzyć dotychczasową ilość wydobywanej rudy metali do postaci akceptowanej na eksport.

O utrudnieniach związanych z wprowadzeniem zakazu wielokrotnie wspominały największe firmy wydobywcze operujące na terenie Indonezji, m.in. Newmont Mining oraz Freeport-McMoRan Copper&Gold. Wskazywały one na to, że jeśli faktycznie zakaz ten będzie ich dotyczył, to te wydobywcze giganty wyraźnie ograniczą wydobycie rud metali. Dla Indonezji oznaczałoby to spory spadek przychodów kraju, których znaczna część jest powiązana właśnie z rynkiem surowcowym.

W rezultacie, władze Indonezji zadecydowały wczoraj o umożliwieniu dużym firmom wydobywczym eksportu nieprzetworzonej rudy. Zaproponowały one wyłączenie niektórych spółek z eksportowego zakazu do roku 2017. Oznacza to, że eksport miedzi z Indonezji nie zanotuje istotnego spadku, a tym samym na rynku złagodzona została presja popytu.

Strajki w chilijskich portach

Rozwój sytuacji w Indonezji pozwolił notowaniom miedzi na spadek, który może być kontynuowany w kolejnych dniach – najbliższy poziom technicznego wsparcia to okolice 3,27 USD za funt metalu, a kolejną barierą dla podaży jest rejon 3,20-3,24 USD za funt.

Spadki cen na rynku miedzi niekoniecznie jednak będą głębokie, ponieważ na pierwszy plan powoli zaczyna się wysuwać niepokojąca sytuacja w Chile. W tamtejszych portach w ostatnim czasie doszło do wielu blokad, co skutecznie ogranicza eksport z tego kraju m.in. miedzi. O trudnościach w dostawie surowca np. do Chin poinformowały już dwie duże spółki wydobywcze: Codelco i Antofagasta. Chociaż wczoraj zakończył się strajk w porcie Angamos, to w innych chilijskich portach strajk trwa w najlepsze.

Przerwy w produkcji i eksporcie miedzi oraz innych surowców nie są w Chile rzadkością. Kraj ten często zmaga się ze strajkami w kopalniach i portach – na ogół jednak sytuację udaje się szybko opanować. Obecna sytuacja w Chile na razie nie budzi więc większych emocji – jednak jeśli strajki nie zakończą się w ciągu najbliższych tygodni, to mogą one w znaczący sposób wpłynąć na sytuację na globalnym rynku miedzi.

Dorota Sierakowska