Wczoraj odbyły się ostatnie wystąpienia członków Komitetu Rynku Otwartego przed posiedzeniem FED, które odbędzie się 17-18 grudnia. Jeffrey Lacker, James Bullard i Richard Fisher mówili między innymi o prognozach gospodarczych, poprawie sytuacji na rynku pracy i o oczekiwaniach na kolejne posiedzenie FOMC.

Lacker tradycyjnie prezentował gołębie nastawienie, mówiąc, iż nie spodziewa się natychmiastowej poprawy sytuacji na rynku pracy, a wzrost gospodarczy wyniesie w przyszłym roku (jedynie) 2%. Mimo tego, Lacker przyznał, iż spodziewa się dyskusji o ograniczaniu QE3 w przyszłym tygodniu. Zupełnie inaczej wyglądało wystąpienie jastrzębia Fishera, który od dawna nawołuje do ograniczenia programu skupu aktywów. Głosem rozsądku w tej grupie był James Bullard, który mówił o poprawie sytuacji na rynku pracy, jednocześnie zaznaczając, że inflacja jest na rozczarowującym poziomie. Najważniejszy wniosek płynący z jego wystąpienia jest taki, że FED może w grudniu nieznacznie ograniczyć QE3, co odzwierciedlałoby poprawę sytuacji na rynku pracy, a jednocześnie dało FEDowi czas na obserwację inflacji w pierwszej połowie 2014r. Zdanie Bullarda jest cenione wewnątrz FED, dlatego szanse na cięcie w grudniu zostały zwiększone. Rynek nie reagował na wystąpienia członków FED, dolar nawet lekko tracił wieczorem, a S&P 500 pozostało nad poziomem 1800pkt.

Niemiecki eksport na plusie, ale…

Wczoraj poznaliśmy dane o handlu zagranicznym Niemiec i Francji za październik. Z plusów na pewno trzeba zwrócić uwagę na drugą z rzędu pozytywną roczną dynamikę niemieckiego eksportu, po tym, jak w okresie maj-sierpień była ona na minusie. Przyrost jednak nie robi wrażenia: było to zaledwie +0,6%, wobec +0,9% we wrześniu. Słabiej wyglądają dane z Francji. Tu mamy spadek eksportu o 2% w skali roku, podczas gdy we wrześniu było to -1,3%. Kwiecień był jedynym, jak na razie, miesiącem w tym roku, kiedy francuski eksport był na plusie.

…produkcja na minusie

Dane o niemieckiej produkcji rozczarowały, co było do przewidzenia po słabych danych o zamówieniach. Jakkolwiek roczna dynamika produkcji (1,1%) jest najwyższa od marca 2012 to wynika to z bardzo niskiej bazy odniesienia: w październiku 2012 było to -2,7%. Oznacza to, iż produkcja w Niemczech była nadal jakieś 1,6% poniżej poziomu z października 2011. Cały czas widać też dość istotną dysproporcję pomiędzy danymi z USA, a właśnie z Niemiec, gdzie są one i tak najsilniejszą gospodarką EMU. Dane o produkcji z Francji także zaskoczyły negatywnie. Produkcja w ujęciu miesięcznym spadła o 0,3%, podczas gdy rynek oczekiwał lekkiego odbicia o 0,1%. Rynek na razie jednak danymi specjalnie się nie przejmuje.

Dział Analiz XTB