Eurodolar kontynuuje trend wzrostowy. Nad ranem kurs EUR/USD osiągnął maksimum na 1,3830. Lekko osłabia się polska waluta. Kurs EUR/PLN wzrasta do 4,18, a USD/PLN do 3,0250. Dziś największy wpływ na notowania głównej pary walutowej powinien mieć odczyt indeksu Instytutu Ifo z Niemiec (10:00) oraz dynamiki zamówień na dobra trwałego użytku w USA (14:30).

Z kolei zmienność na funcie szterlingu podnieś może wstępny odczyt dynamiki PKB Wielkiej Brytanii za trzeci kwartał bieżącego roku (10:30). Indeks Ifo, obrazujący nastroje wśród niemieckich przedsiębiorców od maja systematycznie wzrasta, a konsensus rynkowy odnośnie dzisiejszego odczytu zakłada podtrzymanie tej tendencji. Przemawiają za tym m. in. niższe ceny paliw oraz ożywienie u głównych partnerów handlowych połączone z silnym popytem wewnętrznym. Uważamy, że kolejna zwyżka indeksu powinna podtrzymać wzrosty wartości wspólnej waluty. Silną poprawę powinny również odnotować zamówienia na dobra trwałego użytku w Stanach Zjednoczonych za wrzesień. Za znaczną ich część odpowiadają bowiem zamówienia na samoloty firmy Boeing, a te we wrześniu w porównaniu z sierpniem wzrosły o 111 sztuk (z 16 do 127). Sądzimy, że przy obecnym sentymencie i rosnącym przekonaniu rynku o oddalającym się w czasie momencie rozpoczęcia ograniczania luzowania ilościowego (konsensus zakłada marzec 2014 roku), pozytywne dane z USA powinny przekładać się na jedynie krótkoterminowe umocnienie dolara i tym samym wywoływać jedynie spadkowe korekty w trendzie wzrostowym na EUR/USD.

Polska: złoty już nie bryluje

Na tle innych walut regionu złoty już nie wyróżnia się tempem aprecjacji. Kurs USD/PLN utknął powyżej 3,02, a EUR/PLN odbił się po raz kolejny od okolic 4,16. Nasze szacunki krótkoterminowej wartości godziwej z jednej strony nie wskazują na przestrzeń do umocnienia w stosunku do wspólnej waluty, a z drugiej strony dobitnie pokazują, że kanał dyferencjału stóp procentowych działa na niekorzyść złotego. Zgodna z naszymi prognozami, ale niższa od konsensusu dynamika sprzedaży detalicznej (a wcześniej także produkcji przemysłowej) w połączeniu z brakiem oznak przybierania na sile presji inflacyjnej i serią gołębich wypowiedzi członków RPP przełożyły się na wymazanie przez rynek kontraktów stopy procentowej wyceny wcześniejszego niż w połowie 2014 roku pierwszego podniesienia stóp procentowych. Uważamy, że w najbliższych dniach korekta na złotym może się przedłużyć. Najbliższy silny opór na EUR/PLN to okolice 4,23.

Szymon Zajkowski