To, że Kongres osiągnął porozumienie, tylko na krótko wzmocniło amerykańską walutę. Później rynek dość szybko skupił się na tym, na co zwracałem uwagę od kilku dni. Czasowe porozumienie (a to de facto uchwalił Kongres) daje niemalże gwarancję kolejnych kłótni w Kongresie już na początku przyszłego roku. Zwłaszcza, że Republikanie będą teraz robić wszystko, aby odbudować straconą polityczną pozycję, a walka z programem Obamacare może stać się ich głównym celem.

Tymczasem za chwilę przekonamy się jakie szkody w gospodarce wyrządził ostatni „goverment shutdown” – szacunki na ten temat przedstawiła już agencja S&P. W efekcie coraz bardziej realne staje się to, że FED zacznie ograniczać QE3 dopiero wtedy, kiedy stery po Bernanke przejmie Yellen, czyli w I kwartale 2014 r. To wszystko daje podstawy do dalszego osłabienia dolara w najbliższych tygodniach.

Według agencji S&P ostatnie zamieszanie polityczne w USA kosztowało gospodarkę 24 mld USD, a PKB za IV kwartał będzie niższy o 0,6 pkt. proc. To, czy wyliczenia okażą się słuszne pokażą dane makroekonomiczne. Na razie rynek czeka na zaległe publikacje, które najpewniej zobaczymy w przyszłym tygodniu. Kluczowe wyliczenia Departamentu Pracy za wrzesień (słynne payrolle) mogą okazać się całkiem dobre, ale inwestorów i tak bardziej będą interesować dane za październik, a te poznamy dopiero na początku listopada.
To, co wczoraj na ostatnią chwilę uzgodnił Kongres zakłada podniesienie limitu zadłużenia USA do 7 lutego 2014. Do połowy stycznia będzie finansowana amerykańska administracja, a do połowy grudnia specjalna komisja ma wypracować długofalowy plan odnośnie budżetu i limitu zadłużenia. Siłą rzeczy to jej prace będą w najbliższych tygodniach przyciągać największą uwagę. Zwłaszcza, że biorąc pod uwagę nastawienie Republikanów, można odnieść wrażenie, że kompromis był mocno wymuszony, a kwestia zablokowania reformy Obamacare nadal pozostanie głównym celem przedstawicieli tej partii.

Dzisiaj w kalendarzu mamy cotygodniowe dane z rynku pracy w USA – o godz. 14:30. Ich znaczenie może być jednak niewielkie, biorąc pod uwagę spadającą wiarygodność tych odczytów przez zaburzenia w obróbce danych w ostatnich tygodniach. Niemniej mediana oczekiwań zakłada figurę na poziomie 335 tys. wobec wyskoku do 374 tys. przed tygodniem. Ważniejszą publikacją może okazać się dzisiaj odczyt indeksu Philly FED za październik. Po słabym New York FED Mfg., tutaj może być podobnie. Chociaż mediana oczekiwań zakłada spadek jedynie do 15 pkt. w październiku z 22,3 pkt. we wrześniu. Gorszy odczyt zwiększy obawy odnośnie wyhamowania gospodarki przez ostatni „goverment shutdown”.

Na wykresie tygodniowym BOSSA USD widać jaki trend dominuje w średnim terminie – spadkowy. Chociaż warto nadmienić, że znaleźliśmy się już przy krótkoterminowym wsparciu w rejonie 67,50 pkt. Nie oznacza to jednak, że nie zostanie ono złamane. Celem na najbliższe dni mogą być okolice 67 pkt., które wyznacza też dawna kilkuletnia linia trendu spadkowego, która została złamana w marcu b.r., a teraz rynek wykonuje ruch powrotny. Celem na najbliższe kilka tygodni mogą jednak być dopiero okolice 65 pkt.

Taki układ dla koszyka BOSSA USD daje jednoznaczne wnioski dla par dolarowych. W przypadku EUR/USD idealnie odbiliśmy się wczoraj wieczorem od wskazywanej w rannym raporcie strefy 1,3460-1,3490 i dzisiaj rano złamaliśmy barierę 1,36, która staje się nowym wsparciem. Złamanie szczytu z 3 października na 1,3645 może okazać się formalnością. Głównym celem jest teraz atak na styczniowy szczyt na 1,3710.

Kolejne dobre dane z Wielkiej Brytanii sprawiły, że rynek zanegował formację RGR na wykresie GBP/USD. O godz. 10:30 podano, że sprzedaż detaliczna we wrześniu wzrosła o 0,6 proc. m/m i 2,2 proc. r/r (spodziewano się odpowiednio 0,4 proc. m/m i 2,1 proc. r/r). Jeszcze lepsze były dane nt. sprzedaży po odjęciu wolumenu paliw – wzrost o 0,7 proc. m/m i 2,8 proc. r/r wobec prognoz na poziomie 0,3 proc. m/m i 2,1 proc. r/r.

W efekcie sforsowaliśmy ważny poziom 1,6065 będący linią szyi potencjalnego spadkowego RGR-a. Zanegowanie tej formacji może sugerować szybki ruch w stronę szczytu z początku października na 1,6259. Po drodze kluczowe będzie złamanie szczytu na 1,6161 z 18 września. To oczywiście prognoza na kilkanaście dni. W krótkim okresie interesujące będzie zachowanie się notowań w strefie 1,6090-1,6120.

Marek Rogalski, DM BOŚ