Podczas środowej sesji na rynkach towarowych dominowała strona popytowa. Indeks CRB zakończył wczorajszy dzień wzrostem o niemal pół procenta do poziomu 287,60 pkt. Ruch ten wpisał się w trwającą od około dwóch tygodni konsolidację.

Cena ropy wciąż w konsolidacji

Spory wzrost odnotowały ceny ropy naftowej – surowiec typu West Texas Intermediate podrożał o ponad 1%, z powrotem odbijając się od wsparcia w okolicach 101 USD za baryłkę do technicznego oporu w rejonie 102 USD za baryłkę. Bariera ta pozostała jednak niepokonana, a notowania ropy wciąż tkwią w konsolidacji w rejonie 101-102 USD za baryłkę.

Wczoraj tematem dnia było porozumienie w sprawie budżetu, które amerykańscy politycy osiągnęli praktycznie w ostatniej chwili. Nie wywołało ono bynajmniej na rynku ropy euforii, bowiem wczorajsze porozumienie było oczekiwane. Zresztą, uchwalenie budżetu na ostatni moment nie jest powodem do radości, biorąc pod uwagę, że „wyłączenie rządu” sporo amerykańską gospodarkę kosztowało.

Owocne rozmowy, ale brak przełomu

Wczoraj na rynku ropy uwagę przyciągały także toczące się w Genewie rozmowy przedstawicieli Iranu i sześciu ważnych gospodarek świata. Dwudniowe negocjacje w sprawie irańskiego programu atomowego zakończyły się właśnie wczoraj. Przełomu nie było, jednak – jak przekonują amerykańscy politycy – Iran przedstawił rozsądną propozycję działań zmierzających do kompromisu.

Czy oznacza to, że sankcje narzucone na Iran przez USA w nieodległej przyszłości zostaną zniesione? Niewiele na to wskazuje. Chociaż Barack Obama wypowiada się w łagodnym tonie na temat Iranu, to wielu innych kluczowych polityków w USA ma bardzo stanowcze zdanie na temat skali ograniczenia prac Iranu nad programem atomowym. Domagają się oni praktycznie całkowitego zaniechania prac w Iranie nad wzbogacaniem uranu, a to może być warunek nie do zaakceptowania dla tego bliskowschodniego państwa.

Iran od początku trwania dysputy utrzymuje, że wzbogacony uran ma zamiar wykorzystywać tylko i wyłącznie w celach pokojowych, a wymuszanie przez Zachód całkowitego zaniechania prac nad programem atomowym jest rażąco niesprawiedliwe. Inaczej tę sprawę widzą państwa Zachodu, które obawiają się możliwości wykorzystania wzbogaconego uranu do produkcji broni atomowej. Najostrzejszą retorykę stosuje Izrael, który niejednokrotnie wyraża chęć do rozwiązywania problemów na Bliskim Wschodzie w sposób niekoniecznie pokojowy.

Miedź: w oczekiwaniu na dane z Chin

Notowania miedzi również dzisiaj rano kierują się na południe, po pięciu wzrostowych sesjach. Wczorajsze porozumienie amerykańskich polityków nie było dla inwestorów na tym rynku powodem do specjalnego optymizmu, bowiem rynek miedzi stoi wciąż przed sporymi wyzwaniami. Kompromis w sprawie budżetu i limitu długu w USA nie zmienia faktu, że sytuacja amerykańskiej gospodarki jest daleka od idealnej.

Koniec tego tygodnia na rynku miedzi będzie jednak upływał przede wszystkim pod znakiem Chin. Jutro nad ranem pojawią się ważne dane makro z gospodarki Państwa Środka, a wśród nich: PKB za III kwartał br., a także wrześniowa produkcja przemysłowa, sprzedaż detaliczna i inwestycje w aglomeracjach miejskich. Oczekiwania rynkowe są relatywnie wysokie – jeśli Chiny ich nie spełnią, to cena miedzi może kontynuować ruch w dół. Najbliższym technicznym poziomem wsparcia jest rejon 3,20-3,23 USD za funt.

Dorota Sierakowska