Rynkowa reakcja na częściowe i tymczasowe zamknięcie amerykańskiego rządu była raczej skromna. Dolar stracił na wartości a indeksy na Wall Street sesję zamknęły pod kreską, nie mniej jednak nie można tu mówić o silnej wyprzedaży. Nad ranem kurs EUR/USD narusza górne ograniczenie ponad tygodniowego przedziału wahań, obecnie wzrasta do 1,3570. Lekko zyskuje polski złoty, kurs EUR/PLN spada do 4,2150, a USD/PLN do 3,1050. Dziś oprócz doniesień związanych z zawieszeniem prac rządu w USA, największą uwagę powinien przykuć odczyt indeksu ISM dla przemysłu (16:00).

Wskutek odrzucenia przez Senat ustawy o tymczasowym finansowaniu prac rządu w 2014 roku, która została wcześniej przyjęta przez Izbę Reprezentantów, rząd Stanów Zjednoczonych, po raz pierwszy od 17 lat zostanie częściowo zamknięty. Od dziś ograniczona zostanie praca większości jednostek federalnych (m. in. NASA, Pentagonu oraz departamentów handlu, skarbu, pracy i spraw wewnętrznych), a około 800 tys. pracowników zostanie wysłanych na przymusowe, bezpłatne urlopy. Co ciekawe w obliczu tak drastycznych konsekwencji, wczoraj nie została podjęta nawet jedna próba negocjacji między Demokratami a Republikanami. Kością niezgody w ustawie jest reforma opieki zdrowotnej zaproponowana przez Baracka Obamę. Co prawda reakcja rynku nie była silna, jednak uważamy, że w najbliższych tygodniach wraz ze zbliżającą się ważniejszą batalią - o limit zadłużenia, rosła będzie presja na umocnienie dolara, spadki na Wall Street oraz osłabienie walut rynków wschodzących. Awersję do ryzyka podnosić również będzie przedłużające się zamknięcie prac rządu.

Polska: Przemysł nie zwalnia

Indeks PMI dla polskiego przemysłu we wrześniu uplasował się na poziomie 53,1 pkt., tym samym wypadł lepiej od naszej prognozy (51,9 pkt.) oraz oczekiwań rynku (52,2 pkt.). To również najwyższa wartość od ponad dwóch lat. Dane te potwierdzają nasz pogląd o odradzającej się koniunkturze w rodzimej gospodarce. Indeks produkcji przemysłowej dla którego bazą jest styczeń 2010 r. wykazuje tren wzrostowy od marca tego roku, co w niedalekiej przyszłości (prawdopodobnie koniec roku) przełoży się na powrót do 100, czyli do wartości odnotowywanych ostatnio w styczniu 2012 r. Na dalszą poprawę wskazują również badania koniunktury w przemyśle GUS. Uważamy, że dobre dane z Polski będą przede wszystkim przekładać się na relatywny wzrost wartości złotego wobec walut naszego regionu. Z kolei siła złotego wobec euro czy dolara w największym stopniu uzależniona jest od sytuacji na rynkach bazowych.

Szymon Zajkowski