Miniony tydzień na rynkach towarowych był wyjątkowo nerwowy. Sporo działo się także w piątek, kiedy to notowania wielu surowców wyraźnie zniżkowały. Odzwierciedlił to indeks CRB, który podczas ostatniej sesji minionego tygodnia zanotował spadek o ponad procent, do poziomu 287,44 pkt.

Ograniczanie QE3 nieprędko

Po środowej zaskakującej decyzji Fed o utrzymaniu programu stymulacyjnego na dotychczasowym poziomie, spekulacje wokół QE3 nie ucichły, a wręcz się zwiększyły. W piątek swoje trzy grosze do dyskusji na ten temat dołożył szef Rezerwy Federalnej w St. Louis, James Bullard. Powiedział on, że bank może zdecydować się na zmniejszenie skupu aktywów już w październiku. To oczywiście zaszkodziło notowaniom surowców, przy czym najbardziej spektakularne przeceny były widoczne na rynkach metali szlachetnych. Srebro potaniało o ponad 5,5%, złoto – o niemal 3%, a platyna i pallad – o ponad 2%.

Obawy związane z ograniczaniem QE3 mogą jednak w najbliższych tygodniach się zmniejszyć. Nie wszyscy obserwatorzy rynków wierzą w to, że Fed ograniczy QE3 już w październiku. Biorąc pod uwagę fakt, że ostatnio w projekcjach makroekonomicznych Rezerwa Federalna była bardziej pesymistyczna w ocenie perspektyw dla amerykańskiej gospodarki, można spodziewać się, że ograniczanie QE3 nie nastąpi aż tak prędko.

Szansa na ożywienie popytu na złoto w Indiach

Spadkom notowań metali szlachetnych sprzyja również fakt, że popyt na nie w Azji pozostaje przytłumiony. W Chinach popyt na złoto ożywił się na krótko po zejściu notowań kruszcu w ubiegłym tygodniu poniżej 1300 USD za uncję, jednak powyżej tego poziomu Chińczycy znów traktują inwestycję w ten metal z ostrożnością.

Pewne nadzieje można ewentualnie wiązać z ożywieniem popytu na złoto w Indiach. W miesiącach sierpień-listopad trwa tam sezon świąteczno-weselny, charakteryzujący się większymi zakupami złota przez Hindusów. Dodatkowo, pewną niepewność na tym rynku zniwelowało porozumienie indyjskiego rządu z tamtejszymi bankami na temat zasad importu złota do kraju – wcześniej bowiem, ze względu na liczne zmiany prawa w tym względzie, przepisy były niejasne i powstrzymywały niektóre podmioty od importu surowca. Niemniej jednak, nawet biorąc pod uwagę te czynniki, popyt na złoto w Indiach prawdopodobnie nie będzie tak duży jak jeszcze wiosną tego roku, kiedy to notowania kruszcu spadły gwałtownie poniżej 1400 USD za uncję.

Złoto i srebro: uspokojenie po nerwowym piątku

Obecnie cena złota oscyluje znów poniżej 1350 USD za uncję. Najbliższym technicznym wsparciem jest rejon 1292-1300 USD za uncję, czyli poziom ubiegłotygodniowego minimum cenowego. Na razie strona popytowa opiera się większym spadkom, jednak testowanie tego wsparcia w najbliższych dniach jest bardzo prawdopodobne.

Notowania srebra w piątek gwałtownie spadły, niwelując całą środową zwyżkę. Taka sytuacja miała uzasadnienie techniczne, bowiem w ubiegłym tygodniu notowaniom srebra nie udało się pokonać ważnego poziomu oporu w rejonie 23,00-23,50 USD za uncję. Piątkowy spadek zepchnął cenę surowca poniżej 22 USD za uncję, a dzisiaj rano przez chwilę notowania srebra znajdowały się już nawet w pobliżu 21 USD za uncję, w okolicach ubiegłotygodniowego minimum cenowego.

Miedź w dół pomimo dobrych danych z Chin

Strona podażowa na początku tego tygodnia ma przewagę na rynku miedzi. Jest to zaskakujące w obliczu dobrych danych z Chin, które pojawiły się nad ranem – wstępny odczyt indeksu PMI dla chińskiego przemysłu wyniósł 51,2 pkt. i okazał się wyższy od oczekiwań (50,9 pkt.) oraz od poprzedniej wartości (50,1 pkt.). Jest to najlepszy odczyt wskaźnika od pół roku.

Jednak na wykresie miedzi widać, że nawet wiara w coraz lepszą sytuację w chińskiej gospodarce nie jest w stanie obecnie pokonać siły strony podażowej. Sprzedających wspierają bowiem dane dotyczące podaży miedzi, która w tym roku zdecydowanie przewyższy popyt. To zaś sprawia, że presja podażowa na cenach miedzi się utrzyma.

Dorota Sierakowska