Ze względu na zbliżające się posiedzenie Fed, czwartkowa sesja została zdominowana przez informacje napływające z amerykańskiego rynku pracy. Inwestorów pozytywnie zaskoczyły znacznie lepsze od prognozowanych dane dotyczące liczby złożonych wniosków o zasiłki, która w ostatnim tygodniu spadła do 292K, co było najlepszym wynikiem od 2006 roku.

Z kolei na Starym Kontynencie, Eurostat opublikował informacje dotyczące dynamiki tamtejszej produkcji przemysłowej, która w lipcu wyniosła -1.5% m/m oraz -2.1% r/r. Dla ekonomistów był to jasny sygnał, świadczący o tym, że Europie nadal brakuje impulsów do szybszego wzrostu gospodarczego. Tymczasem Mario Draghi, podczas wygłoszonego na Łotwie przemówienia, stwierdził, że „Euro działa”, a ECB “wywiązuje się z obowiązku utrzymywania stabilności cen, mimo niesprzyjających okoliczności w postaci najpoważniejszego kryzysu od lat 30.” Słowa prezesa ECB zbiegły się w czasie z nowymi publikacjami dotyczącymi stopy bezrobocia w Grecji, która w lipcu sięgnęła 27.9%. Wiele wskazuje na to, że to właśnie kraje południa pozostają piętą Achillesową Eurostrefy.

Podczas dzisiejszej sesji zostaną opublikowane informacje dotyczące bilansu handlowego (prognoza 15.3B euro) oraz zmiany zatrudnienia (prognoza -0.2% k/k) w Eurostrefie. Uwagę inwestorów znad Wisły przyciągną wiadomości o dynamice inflacji CPI (prognoza -0.2 m/m i 1.1% r/r) Z kolei, z USA napłyną informacje dotyczące tamtejszych wskaźników cen produkcyjnych (prognoza 0.1% m/m oraz 1.3% r/r) oraz sprzedaży detalicznej (prognoza 0.3% m/m).

dr Maciej Jędrzejak