Wczoraj dolar umocnił się względem euro o ponad sto pipsów, natomiast dziś od rana eurodolar stabilizuje się na poziomie 1,3240. Kurs EUR/PLN znajduje się 4,2770 i w perspektywie tygodnia złoty w gronie walut EMEA stracił najwięcej względem euro.

Za nami seria odczytów z japońskiej gospodarki. Nad ranem opublikowano dane o indeksie PMI, inflacji, stopie bezrobocia i produkcji przemysłowej. Jedynie w przypadku tej ostatniej zmiennej faktyczny odczyt ukształtował się niżej od oczekiwań rynku, jednak dynamika na poziomie 1,6 proc. r/r jest najwyższa od maja 2012 r., kiedy produkcja wzrosła 7,6 proc. r/r. Pozostałe dane wpisują się w scenariusz, który nakreślił rząd Shinzo Abe – inflacja CPI rośnie najszybciej od końca 2008 r. i wszystko wskazuje na to, że polityka stosowana przez Bank Japonii jest efektywna, a słowa Haruhiko Kurody o 2-proc. stopie inflacji konsumenckiej są coraz bardziej realistyczne. Obecnie rynek spodziewa się skoku dynamiki inflacji do 2,6 proc. w II kw. przyszłego roku i ustabilizowania tempa wzrostu, co przełożyłoby się na 2 proc. wzrost cen konsumenckich w 2014 r. Przed nami odczyty z Eurolandu – szacunki inflacji HICP za sierpień oraz stopa bezrobocia za lipiec. Pierwsza z tych zmiennych wg konsensusu wzrośnie o 1,4 proc. r/r, czyli o 0,2 pp. niżej niż w zeszłym miesiącu. Spadająca presja inflacyjna daje szersze pole do bardziej agresywnego luzowania polityki monetarnej przez Europejski Bank Centralny.

Polska: Publikacja rachunków narodowych

Dziś o 10:00 GUS poda informację o rachunkach narodowych. Najważniejszą zmienną będzie PKB, którego finalny odczyt nie powinien zmienić się znacząca względem wstępnego, który zgodnie z naszymi szacunkami wyniósł 0,8 proc. r/r. Kolejne dwie ważne dane to spożycie indywidualne i nakłady brutto na środki trwałe. W przypadku pierwszej zmiennej spodziewamy się wzrostu o 0,4 proc. r/r., natomiast inwestycje spadną o 3,5 proc. r/r. Dane te potwierdzą naszą opinię o osiągnięciu dołka koniunktury w pierwszym kwartale tego roku, o wzroście koniunktury konsumenckiej, która będzie wspierać ożywienie w Polsce oraz o negatywnym efekcie bazy dla inwestycji związanym z EURO 2012.

Marcin Pietrzak