Wydarzeniem rozpoczynającego się tygodnia będzie publikacja wstępnych szacunków polskiego PKB za II kwartał. Rynek oczekuje przyspieszenia wzrostu gospodarczego. Lepsze dane mogą sprowadzić EUR/PLN i USD/PLN na nowe kilkutygodniowe minima. Później jednak rośnie ryzyko dłuższej realizacji zysków z krótkich pozycji.

Złoty rozpoczął nowy tydzień od korekty zeszłotygodniowego umocnienia, które sprowadziło kurs EUR/PLN do najniższego poziomu od maja, a USD/PLN od kwietnia br. O godzinie 09:02 za euro trzeba było zapłacić 4,1893 zł, a za dolara 3,1442 zł. Gdyby oceniać sytuację na wykresach obu par tylko i wyłącznie przez pryzmat analizy technicznej to w najbliższym czasie należałoby oczekiwać silniejszej korekty wcześniejszych spadków. W średnim terminie proces umocnienia złotego, aczkolwiek już o dużo mniejszej dynamice niż to miało miejsce w lipcu, powinien być kontynuowany.

Rozpoczynający się tydzień, który z uwagi na czwartkowe święto w Polsce, będzie dla rodzimych inwestorów ograniczony do 4 dni roboczych, będzie obfitował w publikacje makroekonomiczne z kraju. To one, oprócz nastrojów na rynkach globalnych, będą miały decydujący wpływ na notowania złotego.

Dziś po południu Narodowy Bank Polski opublikuje dane o bilansie płatniczym za miesiąc czerwiec. Rynek oczekuje kolejnej nadwyżki na rachunku bieżącym. Szacuje się, że sięgnie ona 230 mln EUR, po tym jak w maju było to 574 mln EUR. Lepsze od oczekiwań dane mogą wesprzeć polską walutę. Gorsze, zwłaszcza gdyby pokazywały deficyt, staną się dostatecznym pretekstem do pogłębienia obserwowanego dziś rano korekcyjnego osłabienia.

Kluczowe dla złotego dane zostaną opublikowane w środę. Wówczas Główny Urząd Statystyczny opublikuje wstępne szacunki polskiego Produktu Krajowego Brutto (PKB). Rynek prognozuje, że w II kwartale 2013 roku wzrost gospodarczy przyspieszył do 0,8% z 0,5% w pierwszych trzech miesiącach roku. Oczywiście liczyć będzie się nie tylko sama liczba, ale też co wpłynęło na poprawę sytuacji gospodarczej. Tyle tylko, że te dane poznamy przy okazji kolejnej publikacji PKB. Mając na uwadze utrzymujący się pozytywny sentyment do polskiej waluty, jej umocnienie jest realne nawet wówczas, gdy dane o PKB okażą się zgodne z prognozami.

W środę zostaną opublikowane jeszcze lipcowe dane o inflacji CPI (prognoza: 0,5% R/R) i podaży pieniądza M3 (prognoza: 7,1%). Publikacja PKB zepchnie je jednak na drugi plan. Szczególnie, że w środowe popołudnie powinno trwać domykanie pozycji przed czwartkowym świętem w Polsce.

Dzień wolny w czwartek sprawi, że stosunkowo spokojnie na rynku walutowym powinno być też w piątek, a publikowane tego dnia lipcowe dane nt. inflacji bazowej w Polsce (prognoza: 0,9% R/R) raczej nie wzbudzą emocji. Jeżeli przyjąć, że w oczekiwaniu na dane o PKB złotym może zyskiwać na wartości, to końcówka tygodnia jest idealnym okresem na rozpoczęcie nieco większej wzrostowej korekty na USD/PLN i EUR/PLN.

W rozpoczynającym sie tygodniu rynek walutowy będzie żył nie tylko danymi makroekonomicznymi z Polski, ale będzie też pod wpływem zmian EUR/USD i nastrojów na rynkach globalnych. Oba te czynniki będą determinowane przez serię raportów makro z USA i publikowane w środę dane o PKB we Francji, Niemczech i strefie euro.

Marcin Kiepas