Ostatnie sesje na złoty przyniosły, zgodnie z prognozą, próbę wygenerowania korekty z okolic 4,19 – 4,20 EUR/PLN. W głównej mierze impuls ten spowodowany został poprawą nastrojów na szerokim rynku, gdzie eurodolar wyhamował ostatnie spadki. Równocześnie piątkowy wzrost popytu na rynku polskiego długu tradycyjnie przełożył się również na poprawę nastrojów na rynku złotego. Rynek obawiał się, iż ostatnie odreagowanie i realizacja zysków z okolic 3,0% może stać się przyczyną do mocniejszego ruchu – jak dotąd jednak impuls ten doprowadził jedynie do testu 3,3%, a piątkowy wzrost cen bundów pomógł również polskiemu długowi. Równocześnie w dalszym ciągu trwają spekulacje nt. dalszego cięcia stóp procentowych w Polsce. Weekendowa wypowiedz J. Hausnera potwierdziła, iż to frakcja gołębi jest w tej chwili dominującą w RPP. Decydent poinformował, że nawet jeśli inflacja przyspieszy, to jej dojście do celu inflacyjnego (2,5%) nie nastąpi szybko, co jest argumentem za obniżką stóp procentowych.
W rozpoczynającym się tygodniu inwestorzy na złotym poznają całą serię danych fundamentalnych, które pozwolą wiarygodniej ocenić perspektywę dalszego cięcia stóp w czerwcu. W trakcie dzisiejszej sesji GUS poda przeciętne zatrudnienie (oczek. -0,9% r/r) i wynagrodzenie (oczek. 2,2% r/r) (w sektorze przedsiębiorstw) w kwietniu. Najważniejszą figurą będzie jednak wtorkowy odczyt w zakresie produkcji przemysłowej (oczek. 2,8% r/r). Dodatkowo w czwartek poznamy zapiski z majowego posiedzenia RPP.
Z rynkowego punktu widzenia okolice 4,19-4,20 EUR/PLN ponownie potwierdziły swoją istotność oraz zwyczajowy wzrost popytu na złotego w tym zakresie. Ruch powrotny doprowadził do testu obszaru wsparcie na 4,1625 EUR/PLN, którego przekroczenie ( w kierunku 4,1510 EUR/PLN) wymagać będzie najprawdopodobniej już wsparcia ze strony notowań eurodolara.