Środa przynosi jednak nieznaczne osłabienie się dolara względem głównych walut. Przekłada się to na spadek koszyka BOSSA USD, który po nieudanej próbie naruszenia ważnego poziomu 69,10 pkt. wczoraj, dzisiaj spada w okolice 68,70 pkt.

Można to przypisać spadkowi globalnego ryzyka, ale trudno o takie stwierdzenia po tym, jak chińskie dane nt. bilansu handlowego mimo, że lepsze, to jednak nie zostały zbyt dobrze przyjęte przez ekonomistów, a sytuacja w strefie euro raczej nie zmierza w dobrym kierunku, skoro ECB obniżył stopy, a jego członkowie powtarzają, że trzeba zachować dużą ostrożność. Wczorajsze informacje o udanej, kierowanej aukcji portugalskich 10-letnich obligacji, też nie przesądzają o tym, że kraj ten będzie mógł podobnie jak Irlandia powracać na rynki finansowe.

Trudno też znaleźć wytłumaczenie w postaci lepszych perspektyw dla amerykańskiej gospodarki i tym samym utrzymania dobrej passy na giełdach. Widać raczej sygnały wyhamowania, jeżeli spojrzeć na regionalne wskaźniki aktywności, czy też indeksy ISM i nastroje konsumenckie. Jedyne dobre odczyty, w pewnym sensie zaskakujące – to ostatnie miesięczne dane Departamentu Pracy USA. Tyle, że ten „mix” informacji przemawia tak naprawdę za utrzymaniem obecnego status quo w kwestii programu QE3 do końca roku.

Dzisiaj wsparciem dla euro mogły być lepsze dane nt. niemieckiej produkcji przemysłowej w marcu. Po wczorajszym dobrym odczycie dynamiki zamówień, dzisiaj odczyt produkcji wskazał na wzrost o 1,2 proc. m/m po 0,6 proc. m/m zwyżce w lutym. Tendencja jest, zatem pozytywna, ale czy tak będzie też w kwietniu w kontekście słabości wskazywanej przez indeksy PMI, czy IFO? Trudno na tej bazie wyrokować, że spadają szanse na dalsze luzowanie polityki przez Europejski Bank Centralny.

Na wykresie EUR/USD wybicie ponad opór na 1,3130-35 doprowadziło do szybkiego ruchu w stronę kolejnej strefy 1,3175-85. Jeżeli uda się szybko powrócić poniżej 1,3135 to scenariusz spadkowy z celem do 1,3035 i niżej w kolejnych dniach pozostanie obowiązujący. Inaczej trzeba będzie się liczyć z próbą ataku na szczyt z 1 maja na 1,3241. W szerszej perspektywie będzie to elementem budującej się od września ub.r. spadkowej formacji RGR.

Marek Rogalski