Słabsze dane ze świata powodują osłabienie się złotówki. Głosy mówiące o obniżkach stóp procentowych w Eurolandzie stają się coraz głośniejsze. Zdaniem polskiego wiceministra finansów również w Polsce mamy sporo miejsca na dalsze redukcje stóp.

Jak już wspomnieliśmy wczoraj o godzinie 10:00 w Niemczech opublikowano indeks nastrojów w biznesie IFO. Można się było spodziewać, że po serii słabych danych tutaj nie będzie rewelacji, jednakże rynki nie spodziewały się spadku aż do poziomu 104,4 punktów. Jest to poziom niższy o ponad półtora punktu od oczekiwań i zarazem najniższy poziom od stycznia tego roku. Wskaźnik ten dopełnia obrazu spowolnienia w gospodarce naszego zachodniego sąsiada. Jak to często bywa w takich sytuacjach słabsze waluty tracą zdecydowanie więcej, gdyż inwestorzy w trudniejszych czasach wolą większe i stabilniejsze gospodarki. Efektem tego jest dalsze osłabianie się złotówki.

Efektem słabszej koniunktury w gospodarce europejskiej jest powracający niczym bumerang ostatnio temat obniżek stóp procentowych w UE. Najbliższe posiedzenie EBC, na którym decyzja ta mogłaby być podjęta będzie miało miejsce 2 maja. Wedle specjalistów rynki zaczynają się przygotowywać na tą decyzję powoli uwzględniając ją w cenach. Osobiście szczerze wątpię, by przed samą decyzją Mario Draghi nie spróbował interwencji słownej. Scenariusz taki moim zdaniem będzie wyglądał tak, że na majowym posiedzeniu decyzja nie zostanie podjęta, jednakże komunikat po spotkaniu będzie wyraźnie wskazywał na nią w czerwcu. Da to rynkom miesiąc na przygotowanie się do zmian, a EBC pozwoli utrzymać opinie wiarygodnego. Gdyby decyzja zapadła już w maju świadczyłoby to bardzo niekorzystnie o prognozach dla europejskiej gospodarki.

Głosy o obniżkach dobiegły do nas również z ministerstwa finansów, gdzie wiceminister Wojciech Kowalczyk stwierdził, że istnieje duża przestrzeń dla dalszych obniżek. Takie opinie płynące od osób bezpośrednio zainteresowanych obniżaniem stóp procentowych (spadek kosztów obsługi długu, większe wpływy w przypadku ożywienia gospodarczego) nie są oczywiście w pełni obiektywne, jednakże możemy mieć obecnie do czynienia na świecie z kolejną falą obniżek stóp i może to nie ominąć również Polski.

Z wczorajszych danych makro na uwagę zasługują tylko wnioski o kredyt hipoteczny w USA, które spadły do +0,20% z +4,80%. Informacja ta jednak nie spowodowała żadnej większej reakcji na rynkach. W nocy nadeszły odrobinę słabsze od oczekiwań dane z Japonii, ale te zwyczajowo nie mają większego wpływu na pary złotowe. W dniu dzisiejszym osoby zainteresowane funtem powinny zwrócić uwagę na dane o PKB na Wyspach o godzinie 10:30, rynki spodziewają się bardzo symbolicznego wzrostu, jednakże linia oddzielajaca ten kraj od recesji jest naprawdę cienka. O godzinie 14:30 poznamy dane z USA o nowozarejestrowanych bezrobotnych, dane te mogą być istotne w kontekście spodziewanego końca luzowania ilościowego w USA

Maciej Przygórzewski, Internetowykantor.pl