Wczoraj GUS podał zrewidowane dane na temat polskiego PKB za 2011 i 2012 rok. Z przewidywanych 2,0% wzrostu za 2012 PKB spadło do 1,9%. Wynikało to z przeszacowania danych za 2011, kiedy PKB był jednak wyższy o 0,2% i osiągnął wartość 4,5%. Ministerstwo Finansów ustami Jacka Rostowskiego przedstawiło również prognozę PKB na 2013 rok. Zakłada ona wzrost na poziomie 1,5%. Warto pamiętać, że w budżecie założony wzrost to 2,2%, jednak wicepremier Rostowski nie widzi jak na razie konieczności aktualizacji budżetu. GUS podał również informacje o deficycie sektora finansów publicznych. W 2012 roku wyniósł on 3,9% PKB, co jest znaczącą poprawą w stosunku do 2011 roku, gdy wskaźnik ten wynosił 5%. Minister Finansów ocenia, że w tym roku wyniesie on 3,5% co pozwoli zdjąć z Polski procedurę nadmiernego deficytu.
W nocy podano chińskie wskaźniki PMI. Odczyty były nieco gorsze od przewidywań. Rynki oczekiwały 51,4 a podane dane mówią o 50,5. O 9:00 opublikowano PMI z Francji, które z kolei okazały się znacznie lepsze. Spodziewano się 42 punktów a podano wartość na poziomie 44 punktów. Na reakcję rynków nie trzeba było długo czekać EUR/USD natychmiast wystrzelił w górę osiągając poziom 1,3082 PLN w ślad za EUR również zaczął się umacniać osiągając poziom 4,0960. Z kolei dane z niemieckiej gospodarki schłodziły znacząco nastroje. Oczekiwano wartości 51 punktów. Niestety PMI dla usług wyniósł 49 punktów, z kolei PMI dla przemysłu oczekiwano 49 punktów a odczyt wyniósł 47 punktów. EUR/USD natychmiast spadł na dzisiejsze minima 1,2980 a EUR/PLN zanotował poziom 4,1199. Następna porcja danych była publikowana o godzinie 10:00.
Tym razem poznaliśmy PMI dla całej strefy EURO i dane z Polski na temat bezrobocia oraz sprzedaży detalicznej. PMI dla przemysłu oczekiwano 46,8 punktów, a dla usług 46,6 punktów. Dane ze strefy EURO również okazały się nieco gorsze. PMI dla przemysłu wyniósł 46,5, a dla usług 46,6. Z kolei w Polsce oczekiwano bezrobocia na poziomie 14,4% i podano 14,3%, a z kolei sprzedaż detaliczna R/R wzrosła 0,1%.
Ogólny wydźwięk danych jest negatywny co może skutkować dalszym osłabieniem PLN.