Powodem obserwowanej obecnie w Polsce serii cięć był ciąg sprzyjających ku temu danych i prognoz makroekonomicznych. Inflacja, która jeszcze we wrześniu minionego roku oscylowała w okolicach 4% obecnie znajduje się poniżej 2%. Również wskaźniki dotyczące koniunktury wyraźnie wskazywały i nadal wskazują na nadchodzące spowolnienie w Polsce. W takiej sytuacji było dużo miejsca na decyzje o obniżce
Wielu obserwatorów słusznie zauważyło, że nieprzypadkowo ostatnia decyzja była większą redukcją. RPP chciała wyraźnie zakończyć cykl obniżek stop procentowych, potwierdzał to również komunikat do ostatniej decyzji, i obserwować rozwój sytuacji. Jak długo będzie trwał okres czekania na efekty podjętych działań - ciężko stwierdzić.
Patrząc na różnicę stóp procentowych wobec zachodnich gospodarek i prognozy danych makroekonomicznych na najbliższy czas niewykluczone jest, że nawet w tym roku stopy procentowe spadną poniżej 3%. To czy kolejne obniżki odbędą się na początku wakacji, czy dopiero jesienią jest oczywiście zależne od wielu czynników. Czynnikiem, który z pewnością może wpływać na opóźnienie dalszych obniżek jest przedłużająca się zima, która najprawdopodobniej przełoży się na wyższe ceny żywności, a w sytuacji rosnącej inflacji RPP nie tylko nie obniża stop, ale jak pokazał ubiegły rok jest zdolna nawet do niespodziewanych podwyżek.