Dziś złoty kontynuował trendy, które rozpoczęły się w ubiegłym tygodniu. Oprócz spadku awersji do ryzyka na rynkach globalnych (umocnienie euro względem dolara, S&P500 na historycznych szczytach), polską walutę wsparły również wypowiedzi członków RPP. Oprócz spadku awersji do ryzyka na rynkach globalnych (umocnienie euro względem dolara, S&P500 na historycznych szczytach), polską walutę wsparły również wypowiedzi członków RPP.

Kluczowym wydarzeniem dla inwestorów zainteresowanych polską walutą była dziś publikacja wysokości stóp procentowych oraz konferencja prasowa po dwudniowym posiedzeniu RPP. Zgodnie z rynkowymi oczekiwaniami, na kwietniowym posiedzeniu, zdecydowano o niezmienianiu kosztu pieniądza.

Główna stopa procentowa nadal wynosi 3,25 proc. Taka decyzja była z góry zakładana, po tym, jak miesiąc wcześniej Rada zdecydowała się obniżyć stopy o 50pb. i zarazem zakomunikowała, że jest to dopełnienie cyklu luzowania polityki monetarnej, który został zapoczątkowany w listopadzie 2012 roku.

W pierwszej chwili złoty zareagował umocnieniem w relacji do dolara z poziomu 3,1440 do 3,1350. Podobną reakcję obserwowaliśmy na parze EURPLN, gdzie notowania zniżkowały od 4,1175 do 4,1070. W jednym i drugim przypadku były to krótkotrwałe reakcji, po których złoty wrócił do poziomów sprzed ogłoszenia decyzji. Zupełnie inaczej polska waluta zachowała się po publikacji komunikatu oraz po konferencji prasowej, która była zaplanowana na godzinę 16:00.

Od tego momentu złoty był już tylko mocniejszy. Aprecjacja wobec euro sięgnęła poziomu 4,09, a wobec dolara złoty przetestował poziom 3,12. Dzięki temu para EURPLN znalazła się na najniższym poziomie od pierwszej połowy stycznia, a para USDPLN zniżkowała do poziomów z końca lutego. Jednym z czynników, który w konsekwencji spowodował powstanie kolejnej fali umacniającej złotego mogła być wypowiedź prof. Belki, który zaznaczył, że dzisiejszy komunikat nie jest obietnicą obniżki stóp za miesiąc.

W samym komunikacie czytamy, że w pierwszym kwartale tempo wzrostu PKB było niskie, a w kolejnych wzrost PKB pozostanie umiarkowany, co przełoży się na ograniczenie presji inflacyjnej. Pomimo tego, że inflacja CPI spadła bardziej niż spodziewała się Rada, to w jej ocenie ultra niskie stopy procentowe mogą prowadzić do istotnych nierównowag gospodarczych, których Rada chce uniknąć. Ta ostatnia wypowiedź również pokazuje, że miejsca do dalszych obniżek jest bardzo niewiele, a to sprzyja złotemu.

Jutro w kalendarzu makroekonomicznym znajduje się tylko kilka bardziej istotnych publikacji. Poznamy kształtowanie się inflacji konsumenckiej w Niemczech oraz we Francji, a także ilość złożonych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA. Należy pamiętać, że umocnienie złotego jest także wspierana przez wzrosty na głównej parze walutowej, jaką jest eurodolar. Gdyby po kilku dniach wzrostów na tym rynku doszło do korekty, to złoty mógłby także lekko stracić na wartości. W środę o godzinie 17:26 euro kosztowało 4,09 złotego, dolar 3,13, frank 3,36, a funt 4,79 złotego.

Daniel Kostecki