W południe opublikowane zostały dane o dynamice zamówień w niemieckim przemyśle, która w grudniu ukształtowała się na poziomie 0,8 proc. m/m (1 proc. m/m prog), lecz ważniejsza jest jutrzejsza publikacja dotyczącą produkcji przemysłowej (0,2 proc. m/m prog).
Pozostając przy Niemczech, nie trzeba było długo czekać na wczorajsze słowa Francois Hollande`a o potrzebie regulowania kursu euro. Rzecznik Angeli Merkel stwierdził, że obecnie nie można mówić o przewartościowaniu wspólnej waluty, a wdrożenie jakiejkolwiek specyficznej polityki kursu walutowego nie jest najlepszym instrumentem zwiększania konkurencyjności. Dodał jednak, że dyskusja o wartości i perspektywach euro w najwyższych kręgach z pewnością będzie miała miejsce.
Z punktu widzenia krajowego inwestora kluczowym wydarzeniem była oczywiście decyzja i konferencja po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. Zgodnie z oczekiwaniami stopy procentowe zostały obniżone o 25pb. W komunikacie nie znalazł się zapis o tym, że Rada "dokona" lub też "nie wyklucza" dalszego złagodzenia polityki pieniężnej. Jednak podczas konferencji Marek Belka stwierdził, że jego zdaniem komunikat nie sugeruje zmiany nastawienia na neutralne oraz braku obniżki na marcowym posiedzeniu, lecz należy się liczyć z faktem iż członkowie RPP zechcą podsumować dotychczasowe decyzje. Dodał także, że wszystkie opcje nadal pozostają otwarte.
Warto też wspomnieć, że opinie o zbyt konserwatywnym działaniu Rady oraz negatywnym wpływie na dynamikę PKB Marek Belka nazwał groteskowymi.
Mieszaną wymowę komunikatu i konferencji dobrze oddaje kurs EUR/PLN, który początkowo umocnił się o ponad 2 gr, a po słowach prezesa Belki połowa tego ruchu została skorygowana. Podsumowując, decyzja na marcowym posiedzeniu jest w dużym stopniu uzależniona od tego, co pokaże projekcja lecz Rada zostawiła sobie dzisiaj furtkę do tego, aby w marcu stopy pozostawić bez zmian.
Kurs EUR/USD ponownie zmierzył się z dolnym ograniczeniem kanału wzrostowego i znowu zostało ono potwierdzone jako główne wsparcie krótkoterminowe (1,3490 USD). Skala odbicia sięgająca 1,3530 USD ma jednak mocno ograniczony charakter i na razie nie wskazuje na odreagowanie w pobliże wczorajszych maksimów 1,3595 USD. Teoretycznie, rynek nie powinien wykonywać gwałtownych ruchów i przeczekać wewnątrz kanału do jutrzejszej konferencji Mario Draghiego.
Po sesji uspokojenia spadki powróciły na warszawski parkiet i tym razem dotyczy to wszystkich segmentów. Indeks WIG20 zniżkował do 2458 pkt, a w ramach kanału spadkowego można założyć kontynuację do 2425 pkt w najbliższym czasie. Wyraźne pogorszenie nastrojów jest widoczne w segmencie małych i średnich spółek, gdzie sWIG80 testuje linię trendu wzrostowego przy 10 920 pkt. Ponadto, GPW idzie w parze z innymi europejskimi parkietami, gdzie najmocniej spada CAC40 (ok. -1,5 proc.). Z kolei indeks S&P 500 rozpoczął sesję przy neutralnym 1508 pkt, a impuls do zdecydowanego ruchu wygenerowałoby ewentualne wybicie z konsolidacji 1495-1515 pkt.