Ostatnie sesje na warszawskiej giełdzie sprzyjały zarabianiu na wzrostach cen akcji. Po przekroczeniu 2400 pkt. przez WIG20, zaczął się rajd na kolejne tegoroczne szczyty. W piątek poziom 2500 pkt. był w zasięgu ręki, ale technika i otoczenie makroekonomiczne daje coraz mniej szans na łatwe przejście tego poziomu.

W tym tygodniu nie ma co liczyć na duże wsparcie ze strony danych makro. Kalendarz na kolejne dni nie zawiera tak ważnych danych, jakie poznaliśmy w minionym tygodniu. Sytuacja taka nie sprzyja kontynuacji trendu wzrostowego w takiej formie, jaką widzieliśmy w poprzednim tygodniu. Kluczowy jest poziom 2500 pkt z psychologicznego punktu widzenia i ze względu na fakt, że w okolicach tej bariery znajduje się linia długoterminowego trendu spadkowego na WIG20. Już na piątkowej sesji zauważalne było realizowanie zysków.

WIG20 po porannym otwarciu w okolicach zera, zaczął obniżać swoją wartość i ostatecznie zakończył piątkowe notowania 1,40 proc. na minusie. Tak duża przecena była spowodowana m.in. przez największa spółkę z WIG20, KGHM, którego notowania spadły o 2,44 proc. Największe spadki wśród blue chipów zanotowały spółki węglowe i z branży energetycznej. Tauron spadł o 2,86 proc., JSW odnotowała spadek o 3,35 proc., PGE spadek o 3,53 proc., a Bogdanka okazała się spółką z największym spadkiem (o 3,99 proc.). Gorsze notowania tej branży są m.in. rezultatem słabszych prognoz na rok 2013r.

Gwoździem do trumny na piątkowych notowaniach okazały się złe dane o październikowej produkcji przemysłowej z Niemiec. Spadła ona o 2,6 proc. w stosunku do miesiąca poprzedniego. W piątek poznaliśmy też dane z rynku pracy w USA. Mimo bardzo dobrych wieści o spadającym bezrobociu za oceanem, giełdy w Europie zachowywały się gorzej niż zakładano. Niemiecki DAX zakończył dzień na 0,20 proc. minusie, londyński FTSE wzrósł o 0,22 proc. a francuski CAC40 o 0,11 proc. Dobre dane z Ameryki nie znalazły uznania wśród europejskich inwestorów i wyhamowały wcześniejsze wzrosty, choć należy zaznaczyć, że poprawie sytuacji na rynku pracy w USA towarzyszyło bardzo mocne pogorszenie nastrojów konsumentów mierzone indeksem Uniwersytetu Michigan. Niemiecka gospodarka okazała się tym razem ważniejsza i to ona była w centrum uwagi.

W poniedziałek w kalendarzu PKB Japonii. Prognozy przewidują spadek III kwartale o -0,8 proc. k/k i lekki wzrost o 0,1 proc. r/r. Kolejne z ważniejszych danych poda Francja o swojej produkcji przemysłowej w październiku. Prognoza 0,3 proc. w stosunku do poprzedniej -2,7 proc. Ze strefy euro poznamy poziom indeksu Sentix obrazującego oczekiwania inwestorów finansowych, publikowanych przez grupę badawczą Sentix. Prognoza -16 pkt. (poprzednio -18,8 proc.).

Michał Chudy