Styczniowa obniżka będzie oznaczać, że scenariusz bardzo ostrożnych obniżek stóp przez Radę nie zmaterializował się. Jednocześnie nie musi to oznaczać, że Rada będzie mocno ciąć stopy. W tej chwili wydaje się, że trwający cykl łagodzenia polityki pieniężnej sprowadzi stopę referencyjną przynajmniej do 3,5% z obecnych 4,25%. Nie należy jednak oczekiwać dużych obniżek. Jak zauważył Belka, większość członków RPP opowiada się za stopniowym obniżaniem stóp procentowych.
Rynek walutowy zareagował lekkim osłabieniem złotego na zapowiedź styczniowej obniżki. O godzinie 17:10 kurs EUR/PLN testował poziom 4,1257 zł, a USD/PLN 3,1575 zł. Druga połowa tygodnia może przynieść deprecjację polskiej waluty. Na taki scenariusz wskazuje sytuacja techniczna na wykresach obu polskich par. Kurs USD/PLN od prawie dwóch tygodni konsoliduje się na poziomie ważnego średnioterminowego wsparcia, jakie tworzy linia poprowadzona po dołkach z ostatnich miesięcy. Szanse na wybicie góra są zdecydowanie większe niż na opuszczenie konsolidacji dołem. Para EUR/PLN przed tygodniem odbiła się natomiast od analogicznego wsparcia i jeszcze nie zrealizowała minimalnego zakresu ruchu korekcyjnego.
W czwartek zapowiedź styczniowej obniżki stóp procentowych wciąż może mieć negatywny wpływ na notowania złotego. Dużo istotniejsze będzie jednak to, jakie nastroje będą panować na rynkach zagranicznych. O tym zaś będą decydować przede wszystkim wyniki posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego i Banku Anglii, a także publikacja tygodniowych danych z amerykańskiego rynku pracy oraz rewizja danych o PKB dla strefy euro.
Prezes Narodowego Banku Polskiego, na konferencji po posiedzeniu RPP, odniósł się również do sytuacji na rynku walutowym. Powiedział, że „obserwujemy niezwykłą stabilność złotego w ostatnich miesiącach, to nas cieszy”. To sugeruje, że przynajmniej werbalnie RPP będzie starała się zapewnić kontynuację trendu bocznego na złotym.