Wczorajsze spotkanie euro grupy zakończyło się sukcesem – tak przynajmniej brzmi oficjalna wersja. Premier Grecji tuż po północy ogłaszał ten sukces w telewizji.

W praktyce jednak przyjęte rozwiązania nie są ani sukcesem Grecji, ani Europy, ani MFW. Dziś czekamy na publikację indeksu Conference Board w USA, poznamy także dane o zamówieniach na dobra trwałe.

Grecja dostanie pomoc – mało restrukturyzacji, dużo kombinowania

Ministrowie finansów zdecydowali o wypłaceniu Grecji transzy o wartości ponad 30 mld EUR, zawierając z MFW wstępny kompromis, zakładający:
-spadek relacji dług PKB do 124% w 2020 roku; wcześniej miało to być 120%, według aktualnych projekcji (bez zmian) miałoby to być 144% - Fundusz początkowo domagał się przywrócenia celu 120%
-spadek relacji poniżej 110% w 2022 roku
-2% ma pochodzić z obniżonego oprocentowania do 50bp powyżej LIBOR (o 100 bp)
-4,6% ma pochodzić z przekazania Grecji zysków EBC (poprzez rządy), które Bank osiągnął na greckim długu
-odsetki z pomocy w drugim pakiecie mają być odroczone o 10 lat (proszę zwrócić uwagę, że dzięki temu łatwiej zrealizować cel na 2022, później relacja z tego tytułu znów wzrośnie); część długu zostanie rozłożona w czasie o kolejne 15 lat
-pozostała (ogromna) część z 20% (144-124%) ma pochodzić z operacji odkupu długu, która jest niczym innym niż sztuczką księgową (Ateny odkupią dług poniżej nominału i umorzą go), tworzącą do tego niebezpieczny precedens na rynku; nie wpływa to w żaden sposób na faktyczną wiarygodność kraju; co więcej Fundusz zapowiedział, iż wstrzyma wypłatę swojej części, do czasu, gdy buy back będzie zakończony sukcesem
-pomoc zostanie wypłacona dopiero w grudniu, najpierw musi ją zaakceptować część europejskich rządów
Fundusz domagał się 20% redukcji długu „na dzień dobry” od rządów europejskich i można w przybliżeniu powiedzieć, iż to jest rozwiązanie, które mogłoby przywrócić wiarę w odratowanie Grecji; tymczasem mamy kolejne rozwiązanie, które w najlepszym wypadku (gdy buy back pójdzie zgodnie z planem) da politykom – i rynkom - kilka miesięcy spokoju







Dziś indeks Conference Board

Dziś czeka nas kilka publikacji danych makro z USA. Najciekawiej zapowiada się indeks Conference Board. Rynek oczekuje, iż indeks wzrośnie po raz trzeci z rzędu, osiągając wartość 73,1 pkt. Indeks niejednokrotnie miał spory wpływ na rynki akcji, dlatego jego odczyt może być nie bez znaczenia dla perspektyw powrotu amerykańskich indeksów w okolice tegorocznych szczytów.

dr Przemysław Kwiecień