Poranny, wtorkowy handel na złotym przynosi oscylowanie notowań w obszarze miesięcznych maksimów. Rynek wycenia polską walutę następująco: 4,0977 PLN za euro, 3,1509 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,4016 PLN względem franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu nieznacznie spadły i wynoszą aktualnie 4,187% w przypadku obligacji 10-letnich.

Wczorajsza sesja na złotym zgodnie z prognozą przyniosła poranną realizację zysków z wcześniejszego umocnienia, a popołudniu test zakresu 4,10 EUR/PLN. Pomimo kolejnych słabszych od oczekiwań danych fundamentalnych z kraju (sprzedaż detaliczna na poziomie 3,3% r/r, oczek. 4,0% r/r) złoty nie zareagował znacząco na te dane skupiając się na nastrojach na szerokim rynku.

A tam trwało wyczekiwanie na doniesienia ws. pomocy finansowej dla Grecji. Późnym wieczorem agencja Reuters podała, iż euro-grupa ostatecznie porozumiała się z MFW ws. Hellady. Umowa zakłada obniżenie relacji greckiego długu do PKB do poziomu 124% w roku 2020. Wedle nieoficjalnych doniesień ma to nastąpić w wyniku obniżenia oprocentowania i wydłużenia terminów spłaty greckich pożyczek. Formalna decyzja o wypłacie kolejnej transzy pomocowej dla Grecji ma zapaść do 13 grudnia. W miedzy czasie m.in. rząd niemiecki będzie starał się uzyskać poparcie tej decyzji w Bundestagu.

Na rynku brak jest jak dotąd znaczącej reakcji na te doniesienia sugerując, iż zgodnie z poprzednimi deklaracjami strony niemieckiej, większość inwestorów wyceniła ten scenariusz wcześniej. Złoty, jednak naruszył znaczący zakres 4,10 EUR/PLN i aktualnie oscyluje poniżej tego poziomu wyczekując impulsów z szerokiego rynku.
Szeroka uwaga rynków przeniesie się aktualnie na serie słabszych ostatnio publikacji makroekonomicznych z Eurolandu oraz ciągle nierozwiązany problem tzw. klifu fiskalnego w Stanach Zjednoczonych. W trakcie dzisiejszej sesji dla inwestorów liczyć się będą przede wszystkim wskazania fundamentalne z gospodarki amerykańskie (od 14:30 m.in. zamówienia na dobra trwałe, dane z rynku nieruchomości oraz indeks FED z Richmond) oraz wystąpienie publiczne Bena Bernanke (godz. 14:30).

Będą to pierwsze realne wskazania z amerykańskiej gospodarki po amerykańskim długim weekendzie. Inwestorzy na złotym powinni obserwować również zaplanowaną dzisiaj na godz. 14:00 decyzję Węgierskiego Banku Centralnego ws. stóp procentowych. Rynek oczekuje obniżenia kosztu kredytu o 25 pb. jednak coraz wyraźniej mówi się, iż MNB może rozpocząć głębsze luzowanie w reakcji na pogarszające się perspektywy makro. Forint może stracić po komunikacie MNB i wyraźnie ciążyć pozostałym walutom CEE, w tym złotemu. W przypadku polskiej waluty najważniejszą figurą w najbliższym czasie będzie piątkowy odczyt PKB za III kw.

Z rynkowego punktu widzenia brak gwałtownego impulsu na szerokim rynku po porozumieniu ws. Grecji sugeruje, iż może mieć miejsce „sprzedaż faktów”, czyli mocniejszej realizacji zysków z ostatniego umocnienia. Kurs jak dotąd pozostaje jednak blisko ostatnich szczytów czekając na kolejne impulsy. Inwestorzy najprawdopodobniej skupią się teraz na danych fundamentalnych z Eurolandu, które w dalszym ciągu wskazują na recesję w Strefie Euro.

W przypadku złotego zejście poniżej 4,10 EUR/PLN otwiera nowy zakres wahań dla polskiej waluty w obszarze 4,08 – 4,10 EUR/PLN. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem wydaje się obecnie przejście w stan konsolidacji w tym zakresie ponieważ potencjalne dalsze dynamiczne umocnienie ograniczane będzie przez perspektywy dalszego luzowania polityki monetarnej w Polsce.

Konrad Ryczko