Z zaskakująco niskiego odczytu publikowanej każdego tygodnia liczby nowo zarejestrowanych bezrobotnych w USA nie należy wyciągać zbyt optymistycznych wniosków, a wręcz bardzo prawdopodobna jest ich rewizja w górę w przyszły czwartek. Mimo to, stały się one pozytywnym impulsem dla ryzykownych walut i aktywów.

Indeks S&P 500 wprawdzie przerwał serię spadkowych sesji, ale po mocnym otwarciu skala zwyżek malała wraz ze zbliżaniem się ostatniego dzwonka na Wall Street i ostatecznie indeks zanotował symboliczny wzrost. Podczas sesji azjatyckiej na rynku walutowym panowała niska zmienność. Kurs EUR/USD poruszał się w wąskim przedziale wahań (1,2920 – 1,2950) wokół 200-godzinowej średniej ruchomej.

Spodziewamy się kontynuacji wzrostów eurodolara. Dobre dane z USA i kolejna rewizja oceny kondycji gospodarki dokonana przez japoński rząd przełożyły się na umiarkowane osłabienie jena, które tradycyjnie idzie w parze ze wzrostem rentowności dwuletnich obligacji skarbowych USA. Wszystkie waluty z grupy EMEA minimalnie zyskują na wartości do dolara, a najsilniejszy w tym tygodniu jest uprzednio mocno przeceniony ze względu na strajki w sektorze górniczym południowoafrykański rand. Kurs EUR/PLN porusza się w wąskim paśmie 4,06 - 4,10. Wzrosty EUR/USD sprawią, że złoty będzie stabilny względem euro, a mocniej zyska do dolara.

USA: dobre nastroje konsumentów

Spadek stopy bezrobocia, indeksy giełdowe w pobliżu szczytów oraz poprawiająca się kondycja rynku nieruchomości to czynniki, które prawdopodobnie zniwelują wpływ zbliżającego się wygasania zwolnień podatkowych (fiscal cliff) oraz wzrostu ceny paliw na nastroje amerykańskich konsumentów. W rezultacie indeks Uniwersytetu Michigan powinien ponownie przybrać wysoką wartość. Konsensus zakłada minimalny spadek z 78,3 do 78,0 punktów.

Polska: drugie exposé premiera

Po zupełnie nieoczekiwanej wypowiedzi premiera Tuska ze środy, w której za optymalny z punktu widzenia eksporterów i gospodarki kurs EUR/PLN uznał 4,50, warto zwrócić uwagę na drugie exposé premiera. Być może odniesie się w nim także do oceny perspektyw gospodarki i założeń budżetowych na przyszły rok. Ciekawy jest fakt, że w projekcie budżetu średni kurs EUR/PLN w 2013 roku został oszacowany na 4,05, co tworzy dysonans między preferowaną przez premiera siłą złotego a prognozami Ministerstwa Finansów. Poznamy dziś także odczyt podaży pieniądza M3, nasza prognoza zakłada dynamikę na poziomie 8,7 proc. r/r i jest zbliżona do konsensusu. Dane te będą tradycyjnie neutralne z punktu widzenia siły złotego.

Bartosz Sawicki