Wczoraj na rynkach towarów zdecydowanie dominował kolor zielony. Wzrost cen dotyczył niemalże wszystkich towarów, od surowców przemysłowych, przez metale szlachetne, do towarów rolnych, głównie soft commodities. Wyjątkiem były jedynie zboża, które wczoraj znów zostały przecenione.

Niemniej jednak, pomimo spadku cen kukurydzy, pszenicy i soi, indeks CRB zakończył sesję na wyraźnym plusie (+1,18%).

Stronie popytowej sprzyjała sytuacja na rynkach walut. Wczoraj US Dollar Index nie zdołał pokonać psychologicznego i technicznego oporu w rejonie 80 pkt. i zanotował zniżkę o 0,42%.

Dynamiczna zwyżka cen gazu ziemnego

Rekordzistą wzrostów był wczoraj gaz ziemny, którego notowania w Stanach Zjednoczonych zwyżkowały o 3,04%. Strona popytowa naruszyła wczoraj techniczny opór w rejonie 3,272 USD za mln BTU i tym samym notowania gazu wzrosły do najwyższego poziomu od grudnia 2011 r.

Notowania gazu ziemnego dynamicznie rosną już od kilku sesji, jednak zwyżkę tę trudno uzasadniać sytuacją fundamentalną. Produkcja gazu ziemnego w Ameryce Północnej jest na wysokim poziomie, a wczoraj pojawiła się na rynku informacja, że zapasy tego surowca w USA w poprzednim tygodniu znacząco wzrosły – o 80 mld stóp sześciennych, przy czym pięcioletnia średnia wynosi 76 stóp sześciennych.

Co więcej, popyt na gaz nie jest wcale wyjątkowo duży. W USA panują umiarkowane temperatury, a prognozy pogody zapowiadają kontynuację takiej sytuacji, więc istnieje duże prawdopodobieństwo, że w najbliższym czasie popyt na gaz na potrzeby grzewcze czy też klimatyzacyjne nie wzrośnie znacząco.

Izraelski premier chce wyznaczyć Iranowi „czerwoną linię”

Wczoraj wyraźnie wzrosła także cena ropy naftowej. Ropa Brent podrożała o 2,14%, a surowiec typu WTI zakończył sesję zwyżką o 2,39%. Na wykresie amerykańskiej ropy widać, że wzrost ten mógł wynikać z dotarcia do ważnego technicznego wsparcia w rejonie 89,80-90,00 USD za baryłkę. Niemniej jednak, stronę popytową wspomagały wczoraj także w miarę uspokajające informacje dotyczące hiszpańskiego budżetu na 2013 r., jak również rosnące napięcie polityczne wokół Iranu.

Kwestia Iranu powróciła na pierwszy plan na rynku ropy za sprawą Izraela. Wczoraj premier tego kraju, Beniamin Netanjahu, wezwał do ostrzejszej retoryki Zachodu względem Iranu. Netanjahu zaproponował, by temu bliskowschodniemu państwu wyznaczyć „czerwoną linię”, czyli limit zaawansowania prac nad programem nuklearnym, którego przekroczenie groziłoby atakiem zbrojnym na Iran.

Stawianie sprawy na ostrzu noża nie podoba się Stanom Zjednoczonym, które wolą wpływać na Iran za pomocą sankcji ekonomicznych, uderzających w gospodarkę tego kraju. Niemniej jednak, Izrael forsuje bardziej stanowcze stanowisko – wczoraj Beniamin Netanjahu ocenił, że Iran będzie w stanie wyprodukować broń nuklearną już w ciągu niecałego roku.

Dziś rano notowania ropy naftowej ustabilizowały się tuż powyżej 92 USD za baryłkę. Dziś czekają nas m.in. kolejne dane makro z USA, a także komentarze dotyczące kondycji gospodarki eurolandu, więc o dalszym poruszaniu się cen ropy naftowej mogą decydować nastroje dotyczące tych gospodarek. Najbliższym wsparciem jest testowany niedawno rejon 89,90-90,00 USD za baryłkę, natomiast najbliższy opór to okolice 94 USD za baryłkę.

Największy miesięczny spadek cen kukurydzy od roku

Dziś uwaga inwestorów na rynkach towarów prawdopodobnie będzie skierowana także na rynek zbóż. Dziś w godzinach popołudniowych mają zostać opublikowane przez amerykański Departament Rolnictwa (USDA) dwa raporty – kwartalny raport dotyczący zapasów zbóż oraz roczny raport, przedstawiający sytuację na amerykańskim rynku zbóż. Raport ten może wprowadzić na wykresy kukurydzy, pszenicy i soi większą zmienność.

Póki co jednak cena kukurydzy pozostaje w trendzie spadkowym. Cena tego zboża prawdopodobnie odnotuje we wrześniu największy miesięczny spadek od roku. Obecnie notowania kukurydzy są już w miarę niedaleko istotnego wsparcia w rejonie 700 USD za 100 buszli.

Dorota Sierakowska