Poniedziałkowe notowania na warszawskim parkiecie nie odbiegały znacząco od tego, co miało miejsce na innych giełdach - zakończyły się niewielkim spadkiem głównych indeksów.

WIG20 zakończył dzień z 0,5 procentowym spadkiem, mWIG40 spadł o 0,30 proc. a sWIG80 jako jedyny wzrósł o 0,40 proc. Podobne zachowanie obserwowaliśmy na zagranicznych giełdach. DAX spadał na zamknięciu o 0,10 proc., londyński FTSE o 0,40 proc. a francuski CAC40 zakończył 0,78 proc. poniżej kreski.

We wtorek poznamy ważne dane z rynku niemieckiego dotyczące nastrojów wśród analityków i inwestorów instytucjonalnych w odniesieniu do sytuacji gospodarczej w Niemczech. Poprzedni odczyt indeksu Instytutu ZEW wyniósł -25,5 pkt. i był gorszy od oczekiwań analityków. We wrześniu analitycy oczekują poprawy i odczytu na poziomie –19 pkt. W poprzednim tygodniu Niemcom pomogła decyzja Trybunału Konstytucyjnego rozwiązująca kwestię pomocy rządu niemieckiego dla krajów zadłużonych w ramach mechanizmu ESM. W tym tygodniu to dane makro będą pisać scenariusze.

Rano poznamy poziom inflacji w Wielkiej Brytanii. Inflacja CPI w sierpniu powinna wynieść 0,5 proc. m/m i 2,5 proc. r/r. Oznacza to nieznaczny spadek do poprzedniej 0,1 proc. m/m i 2,6 proc. r/r. O godz. 11:00 wspomniany już indeks Instytutu ZEW. O 15:00 napływ kapitałów długoterminowych na rynek amerykański w miesiącu sierpniu. Kończąc dzień, tuż po rozpoczęciu notowań za oceanem, poznamy dane o nastrojach panujących na rynku nieruchomości w USA. Analitycy oczekują lekkiej poprawy względem poprzedniego odczytu na poziomie 37 pkt.

Inwestorzy w poprzednim tygodniu przystąpili do kupowania akcji. Poparte wzrostami cen akcji, jak i większymi niż w ostatnim okresie, obrotami można śmiało zauważyć zmianę nastawienia inwestorów do ryzyka. Autorami ostatnich wzrostów okazały się sztandarowe blue chipy. KGHM, PKN Orlen, PKO BP i Lotos okazały się najlepszymi inwestycjami. Obawa przed zbliżającą się korektą lub realizacją zysków nie do końca mogą okazać się faktem, ponieważ wielu inwestorów, którzy nie zdołali kupić akcji przed silnym ruchem wzrostowym, może uznać nawet drobną przecenę za okazję do dołączenia do trendu wzrostowego.

Analizując dane historyczne i zachowanie się rynków po ogłoszeniu kolejnego programu luzowania polityki pieniężnej w USA, okazało się, że wzrosty na giełdach trwały od 2 tygodni do nawet miesiąca na niektórych walorach. Swoje wielomiesięczne opory przebiły Lotos i PKN Orlen. Dobre wiadomości napływają od kierownictwa PKO BP, które zapowiada ekspansję tego banku na południe Europy.

Michał Chudy