Najmniejsze zbiory soi w USA od dziewięciu lat sprawiają, że rezerwy tego surowca rolnego u największego na świecie eksportera są najniższe od 40 lat – twierdzi agencja Bloomberg. To wszystko sprawia, że kontrakty na soje wzrosły od początku roku o ponad 40 proc.

Amerykańscy farmerzy zbiorą w tym roku o 13 proc. mniej niż przed rokiem po najgorszej suszy w rejonie środkowego zachodu, Midwest od 76 lat – oceniają analitycy ankietowani przez Bloomberga. Rezerwy będą najniższe od 1973 roku. Goldman Sachs przewiduje, że w ciągu trzech miesięcy kontrakty na soję wzrosną o 18 proc. do rekordowego poziomu 20 dolarów za buszel (60 funtów = 27,22 kg).

Cena surowca osiągnęła w tym roku rekord po tym, jak susza przetrzebiła uprawy w USA, Ameryce Południowej i Rosji. Departament Rolnictwa (USDA) w okresie ostatnich dwóch miesięcy ustawicznie obniżał prognozy i wszystko wskazuje na to, że po raz pierwszy największym dostawcą soi na świecie zostanie Brazylia. W związku z tym wzrosły koszty paszy dla producentów mięsa, co skłoniło trzy agendy ONZ do stwierdzenia na początku września, że istnieje konieczność szybkich działań, aby uniknąć kryzysu żywnościowego.

W USA po prostu zabrakło soi. Mamy do czynienia z bezprecedensową sytuacją w sferze podaży. Maksymalny teoretycznie potencjał dostaw z Ameryki Południowej może okazać się niewystarczający, co sprawi, że nabywcy będą szukać towaru” – ocenia Doug Jackson, wiceprezydent FCStone z West Des Moines, w stanie Iowa, który od 1974 roku jest analitykiem na rynku ziarna.

Kontrakty na soję podskoczyły w tym roku o 41 proc. do 17,015 dolarów na giełdzie towarowej w Chicago, a mieszanka z soi stosowana na paszę podrożała o 65 proc. do 515,19 dolarów za 2000 funtów (0,91 tony).

Według prognozy USDA globalna produkcja soi wzrośnie w sezonie rozpoczynającym się 1 października o 10 proc. do 260,5 mln ton wobec popytu szacowanego na 256,9 mln ton. Rezerwy zwiększą się o 2,8 proc. do 53,4 mln ton. Od tego czasu ceny wzrosły o 4,5 proc., a firmy badawcze obniżyły prognozy dostaw z powodu pogarszających się warunków.

Obecnie tylko jedna trzecia (32 proc.) amerykańskich zbiorów soi jest według USDA w doskonałym stanie, podczas gdy przeciętna za pięć lat wynosi z reguły 60 proc. Nic dziwnego, że funduszu hedżingowe i inni spekulanci zwiększyli w tym roku dziesięciokrotnie stawki na wzrost cen surowca.

“Nie doświadczyliśmy wcześniej niedoboru surowca na świecie na taką skalę, ale też nic nie wskazuje, że przy obecnej cenie popyt zwolni” – mówi Mark Schultz, główny analityk Northstar Commodity Investments – „Popyt na soję nie osłabnie dopóki cena nie osiągnie 20 dolarów za buszel”.