Wtorkowa sesja na GPW w Warszawie rozpocznie się od spadków indeksów ze względu na spadające wartości kontraktów na zachodnioeuropejskie indeksy. Inwestorzy czekają na piątkowe posiedzenie szefów banków centralnych, oceniają analitycy.

Wczorajsza sesja niewiele zmieniała w technicznym obrazie WIGu20. Blue chipy na zamknięciu straciły umiarkowane 0,27% i notują obecnie wartość 2276.94 pkt. „Technicznie prestiżowy indeks w dalszych spadkach jest ograniczony liniami 2250 pkt. i 2223 pkt. Opory dla ewentualnych wzrostów należy wyróżnić na pułapach 2298 pkt. i 2313 pkt. Po ostatnim sygnale sprzedaży (17.08.2012) RSI jest znacznie „chłodniejszy" i wynosi obecnie 54,08 pkt."- poinformował analityk BDM Krzysztof Zarychta.

Podobnie poradzili sobie w poniedziałek inwestorzy zza Oceanem. Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,24%, Nasdaq zyskał 0,11%, a indeks S&P 500 spadł o 0,05%. Wczorajsze zmiany indeksów w USA i Warszawie były małe, a dodatkowo na GPW towarzyszyły im mizerne obroty. „Inwestorzy najwyraźniej czekają na piątkowe doniesienia z posiedzenia bankierów centralnych świata w Jackson Hole.

Rynki spekulują, że być może pojawi się zapowiedź nieograniczonego QE3, tj. programu luzowania ilościowego, który miałby zostać zakończony w sytuacji, gdy np. stopa bezrobocia w USA spadnie do poziomu 6% (obecnie 8%)"- uważa Zarychta. Dziś na notowania wpływ będą mieć dane makro z Europy oraz z Ameryki. O godz. 9.00 zostanie opublikowany szwajcarski indeks instytutu KOF (1,5 pkt.). Później, o 14.30, na rynek napłynie anuualizowany PKB Stanów Zjednoczonych za 2Q'12 (1,7%). Następnie, o 16.00, poznamy indeks podpisanych umów kupna domów za lipiec (1% m/m).

„Biorąc pod uwagę poranne spadające wartości kontraktów na zachodnioeuropejskie indeksy należy spodziewać się dziś negatywnego rozpoczęcia sesji notowań ciągłych w Warszawie"- podsumował analityk.