Jego odbicie względem AUD było jednak dość wyraźne. O ile jeszcze w nocy para AUD/USD notowała maksimum na 1,0544, o tyle po południu testowała okolice 1,0460. Tym samym znów testujemy dolne ograniczenie kanału wzrostowego w którym notowania poruszają się od czerwca b.r. Inwestorzy szybko przypomnieli sobie o słabych danych z Chin – opublikowany dzisiaj wstępny indeks PMI za sierpień spadł do najniższego poziomu od 9 miesięcy – ale i też słowach australijskiego ministra ds. wydobycia, który przyznał, iż „boom surowcowy się skończył”. Wróciły, zatem obawy, które akcentował ostatni raport Deutsche Banku (pisaliśmy o tym wczoraj).
Stwierdzono w nim, iż australijska gospodarka może wejść w recesję w 2013 r. m.in. za sprawą spadających cel rudy żelaza i węgla. W nocy o godz. 1:30 zaplanowane zostało wystąpienie szefa Banku Australii w tamtejszym parlamencie. Glenn Stevens będzie mówił nt. perspektyw gospodarczych i polityki prowadzonej przez RBA – czy wrócą obawy związane ze spowolnieniem i dodatkowymi działaniami banku centralnego, chociażby w postaci cięć stóp procentowych?
Analiza techniczna AUD/USD pokazuje, że ostatnie kilkadziesiąt godzin wprowadziło na rynek sporo zamieszania – głównym winowajcą jest wczorajszy komunikat FED. Sytuacja jednak znów zaczyna się klarować. Rośnie prawdopodobieństwo ponownego spadku w ostatnie minima w rejonie 1,0410-20, co byłoby już blisko 50 punktowym złamaniem dolnej linii kanału wzrostowego (1,0465).
Złamanie wspomnianych wsparć skutkowałoby szybkim ruchem do 1,0330-40 (w przyszłym tygodniu?). Nie zapominajmy jednak, iż w perspektywie najbliższych 3-4 godzin możliwy jest powrót w okolice 1,0490 w kontekście spodziewanej publikacji oświadczenia po spotkaniu Merkel-Hollande około godz. 19:00, która może chwilowo ocieplić nastroje.