Niedługo po rozpoczęciu sesji w Europie rynek poznał dane dotyczące kwietniowej dynamiki produkcji przemysłowej w strefie euro, która okazała się lepsza od oczekiwań i wyniosła -0,8 proc. m/m (-1 proc. m/m prog). Zgodna z prognozami okazała się majowa dynamika sprzedaży detalicznej w USA, która ukształtowała się na poziomie -0,2 proc. m/m. Wskaźnik ten drugi raz z rzędu odnotował ujemną miesięczną dynamikę, ponieważ poprzedni odczyt skorygowano do -0,2 proc. m/m z 0,1 proc. m/m.
Ważnym wydarzeniem była aukcja włoskich bonów skarbowych, które zostały sprzedane ze średnią rentownością 3,971 proc., znacznie wyższą od zanotowanej w maju (2,34 proc.). Jutro sprzedawane będą natomiast obligacje 10-letnie. Obecna rentowność 10-latek kształtuje się w okolicy 6,2 proc., a hiszpańskich ok. 6,7 proc. Zbliżanie się tej drugiej wartości do poziomu 7 proc. będzie prowokować spekulacje o interwencji EBC. Jednakże podczas środowej sesji zauważalne jest uspokojenie nastrojów na rynkach, prawdopodobnie spowodowane oczekiwaniem na wynik greckich wyborów.
Kurs EUR/USD zdołał w międzyczasie ukształtować formację krótkoterminowej odwróconej głowy z ramionami z linią szyi na poziomie 1,2515 USD. Na początku sesji w Europie udało się wybić przez ten poziom i dotrzeć do 1,2560 USD, czyli w okolicy 50 proc. zniesienia spadku od początku bieżącego tygodnia. Notowania przebiegają przy stosunkowo niewielkiej zmienności, lecz kurs zdołał powrócić do linii szyi. Jej udana obrona na początku sesji amerykańskiej sugeruje realizację zasięgu wybicia z tej formacji, który znajduje się na poziomie 1,2600 USD.
Wtorkowa sesja w USA oznaczała kolejny ruch w kierunku zbudowania średnioterminowej formacji odwróconej głowy z ramionami na wykresie indeksu S&P 500. Jednakże, w ramach budowy tej formacji możliwy jest spadek do 1285-1290 pkt., więc jest to scenariusz z jednej strony kuszący (zasięg w okolicy 1400 pkt), a z drugiej obarczony istotnym krótkoterminowym ryzykiem. Sygnałem do realizacji omawianej formacji będzie przebicie 1335 pkt, natomiast zanegowanie nastąpi z chwilą pokonania minimum trendu spadkowego (1277 pkt).
W przypadku indeksu WIG20 nastąpiło dziś wyhamowanie wzrostów, które w zasadzie jest zjawiskiem zupełnie normalnym po serii silnych wzrostów. Z technicznego punktu widzenia kurs napotkał 2 istotne bariery dla dalszych wzrostów pod postacią 2 linii trendu spadkowego przebiegających obecnie w tym samym punkcie. Długoterminowa linia trendu swój początek ma na początku czerwca 2011 r. (2916 pkt), natomiast średnioterminowa w połowie marca 2012 r. (2352 pkt). Wystarczyło to do nieznacznego cofnięcia, lecz aktualnym scenariuszem pozostaje osiągnięcie poziomu 2260 pkt.
Zaskoczył odczyt inflacji CPI w Polsce, ponieważ dynamika tego wskaźnika w maju spadła do poziomu 3,6 proc. r/r z 4 proc. r/r (oczekiwano 3,8 proc.). W takiej sytuacji prawdopodobieństwo podwyżki stóp na lipcowym posiedzeniu RPP jest bardzo niskie, mimo ostatnich jastrzębich wypowiedzi niektórych członków RPP. Kurs EUR/PLN nie zareagował na tą informację i przez całą sesję pozostawał w wąskiej konsolidacji 4,3080-4,3380 PLN.