Eurodolar zgodnie z naszymi przewidywaniami wszedł w fazę korekty. Jest to naturalnym odreagowaniem rynku, po tym jak od początku maja euro osłabiło się o ponad 600 pipsów.

Od piątkowego minimum na poziomie 1,2640, kurs EUR/USD zwyżkował do poziomu dołka z 14 maja (1,2814). Nad ranem jednak dolar ponownie zyskuje na wartości- po godzinie 9:00 notowania znajdują się na poziomie 1,2770. Najbliższe wsparcie usytuowane jest na poziomie 1,2750, jednak powinno ono zostać szybko sforsowane. W kolejnych dniach eurodolar powinien ponownie zniżkować do 1,2650.

Bez konkretów na szczycie G-8
Podczas weekendowego szczytu G-8 w amerykańskim Camp David głównym tematem rozmów był kryzys zadłużeniowy w strefie euro. Niestety szczyt nie przyniósł żadnych konkretnych rezultatów. Przywódcy największych gospodarek na świecie jedynie opowiedzieli się za pozostawieniem Grecji we wspólnym obszarze walutowym oraz za podjęciem niezbędnych kroków by wesprzeć wzrost gospodarczy oraz zredukować deficyty budżetowe. W środę czeka nas kolejne spotkanie liderów politycznych- tym razem będzie to nieformalny szczyt Unii Europejskiej.

Zgodnie z Financial Times do agendy ma powrócić kilka kontrowersyjnych kwestii, takich jak upoważnienie funduszu pomocowego UE (o wartości 500 mld EUR) do bezpośredniego wsparcia sektora bankowego, ustanowienie nielimitowanych zakupów włoskich i hiszpańskich obligacji przez ECB oraz wyemitowanie euroobligacji. Ten ostatni punkt budzi obecnie największe zainteresowanie, po tym jak nowy francuski prezydent Francois Hollande w sobotę opowiedział się za wspólnymi obligacjami dla strefy euro.

W tym tygodniu poznamy dane ze światowego przemysłu
Dziś nie poznamy żadnych ważnych danych makroekonomicznych. Na rynku wciąż będzie utrzymywać się podwyższona awersja do ryzyka związana z niepewnymi wynikami greckich wyborów parlamentarnych (zaplanowanych na 17 czerwca), kryzysem zadłużeniowym w strefie euro oraz sytuacją europejskiego sektora finansowego. W tym tygodniu największe zainteresowanie inwestorów wzbudzi środowe spotkanie przywódców UE oraz czwartkowe wstępne odczyty indeksów PMI dla strefy euro, USA oraz Chin w maju.

Ostatnie dane na temat przemysłu okazały się bardzo słabe, wskazując na spowolnienie w światowej gospodarce. Jeżeli czwartkowe odczyty ponownie wypadną poniżej oczekiwań rynku, dodatkowo pogorszy to sentyment i eurodolar może zejść poniżej piątkowego dołka. W tym tygodniu poznamy również wartość indeksu instytutu Ifo oraz finalny odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan w maju.

Dziś ważne dane z Polski
W ostatnich dniach złoty nieco zyskał na wartości. Po godzinie 9:00 kurs EUR/PLN znajduje się na poziomie 4,33, a USD/PLN na poziomie 3,39. W ślad za wzrostami eurodolara wyhamowała również deprecjacja polskiej waluty. Niemniej jednak dopóki na rynku utrzymywać się będzie podwyższona awersja do ryzyka, złoty nie umocni się znacznie. Inwestorzy wstrzymują się od zakupów aktywów uważanych za bardziej ryzykowne, gdyż wciąż panuje niepewność związana z sytuacją w peryferyjnych krajach Eurolandu- przede wszystkim w Grecji i Hiszpanii.

Dziś z rodzimej gospodarki poznamy dynamikę produkcji przemysłowej oraz cen produkcji sprzedanej przemysłu w kwietniu. Nasza prognoza zakłada wzrost produkcji przemysłowej o 5,7 proc. w ujęciu rocznym (konsensus rynkowy 2,8 proc.), natomiast w przypadku inflacji PPI przewidujemy odczyt na poziomie 4,2 proc. r/r (zgodnie z konsensusem). Uzasadnienie do naszych prognoz znaleźć można w dzisiejszych komentarzach do danych.

Szymon Zajkowski