Notowania miedzi na giełdzie LME w Londynie rosną kolejną sesję w reakcji na spadek zapasów surowca do najniższego poziomu od 2014 r. Metal w kontraktach 3-miesięcznych jest wyceniany wyżej o 1,2 proc. - po 7.388,50 USD za tonę - informują maklerzy.
To najwyższa cena miedzi na LME od stycznia 2014 r.
Na Comex w Nowym Jorku miedź zyskuje 1,02 proc. do 3,3645 USD za funt.
Zyskują też inne metale przemysłowe: aluminium +0,7 proc., nikiel +0,6 proc.
Zapasy miedzi kurczą się w reakcji na postępujące ożywienie gospodarcze w Chinach i duży popyt na metale przemysłowe w tym kraju. Na rynkach prognozowany jest nawet deficyt miedzi.
"Na rynkach miedzi widać zwyżki notowań w obliczu oczekiwanego deficytu tego metalu" - mówi Jia Zheng, analityk Goldtrust Futures Co.
"Zapady miedzi stale spadają, co wskazuje na stabilny popyt i zapewnia cenom solidne wsparcie" - dodaje.
Analitycy wskazują też, że pozytywne wiadomości o szczepionkach na Covid-19 napędzają wzrosty na globalnych rynkach akcji i surowców.
Do tego znacząco zmalało ryzyko polityczne związane z przejmowaniem władzy w USA po wyborach prezydenckich. Właśnie następuje tam formalny początek zmian amerykańskiej administracji po wygranych wyborach przez Demokratę Joe Bidena.
Na zakończenie poprzedniej sesji cena miedzi na LME wzrosła o 7 USD do 7.300,00 USD za tonę, najwyżej od niemal 6 lat.
W trakcie środowego handlu miedź wyceniana była nawet po 7.360,00 USD za tonę.
"To jest to, co traderzy lubią oglądać" - skomentował sytuację analityk StoneX Michael Cuocco.
"Miedź +buduje fundamenty+ powyżej 7.000 USD za tonę, co pozwoli metalowi wejść na nowe szczyty" - dodaje.