Na Comex w Nowym Jorku miedź traci jednak 0,29 proc. do 3,0470 USD za funt.
Inwestorzy są optymistami spodziewając się mocnego popytu na miedź w Chinach, gdzie władze skutecznie ograniczają rozprzestrzenianie się koronawirusa, a to pomaga wynikom gospodarczym tego kraju.
Analitycy prognozują, że w 2021 r. wzrost popytu na miedź rafinowaną w Chinach może przyśpieszyć do 4-5 proc. w reakcji na ożywienie w sektorze nieruchomości i realizację projektów infrastrukturalnych.
Wzrostowi cen miedzi sprzyjają też trwające spory na tle płacowym w kopalniach miedzi w Chile, w m.in. w kopalni Candelaria, gdzie na razie nie ma zgody w sprawie propozycji płacowych oferowanych górnikom przez władze kopalni. Z powodu protestów można spodziewać się zakłóceń w dostawach miedzi z tego rejonu.
Na zakończenie poprzedniej sesji cena miedzi na LME spadła o 18 USD do 6.730,00 USD za tonę.
W tym tygodniu metal na LME staniał o 1,5 proc., ale w całym miesiącu miedź zyskała łącznie 1,4 proc. To już 7. z kolei miesiąc, który może się zakończyć ze zwyżką notowań metalu. (PAP Biznes)