Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na czerwiec na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 11,13 USD, po zniżce ceny o 12,91 proc. Wcześniej surowiec taniał nawet o 17 proc.
Ropa Brent w dostawach na czerwiec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 19,14 USD za baryłkę, niżej o 4,25 proc.
Sytuacja na giełdach paliw pogorszyła się po tym, jak największy amerykański fundusz zaangażowany w transakcjach na rynku ropy niespodziewanie zaczął sprzedawać wszystkie posiadane przez siebie najaktywniejsze kontrakty na ropę w sytuacji szybko malejącej pojemności magazynowej.
Fundusz naftowy LP sprzedał wszystkie kontrakty na WTI na czerwiec, co znacząca zwiększyło spread pomiędzy WTI na VI i na VII, a na rynkach nasiliły się obawy o możliwą powtórkę załamania cen ropy w USA z 20 kwietnia, gdy ropa WTI w dostawach na V staniała aż do minus 40,32 USD/b, najniżej w historii.
Tymczasem amerykańscy producenci ropy rozpoczęli dostarczanie swojego surowca do strategicznych rezerw ropy Stanów Zjednoczonych, bo inne miejsca magazynowe już są blisko osiągnięcia limitów pojemności.
Zdaniem ekspertów hub Cushing, w Oklahomie, gdzie składowana jest amerykańska ropa naftowa, może w maju - czerwcu osiągnąć zapełnienie na poziomie ponad 90 proc.
Redukcję dostaw ropy rozpoczęła Arabia Saudyjska - wcześniej, niż jest to wymagane w ramach umowy krajów OPEC+, które porozumiały się, aby od maja zmniejszyć wydobycie ropy o ok. 9,7 mln b/d. Cięcia swoich dostaw ropy rozpoczął też Kuwejt, Algieria i Nigeria.
Na zakończenie poprzedniej sesji WTI w Nowym Jorku staniała o 4,16 USD do 12,78 USD/b.
W ub. tygodniu WTI na NYMEX staniała o 32 proc., a od początku 2020 r. zniżkowała już o prawie 80 proc.