Wskaźnik wyprzedzający dla polskiej gospodarki obliczany przez OECD – Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju wyniósł w grudniu 98,9 pkt, przy długoterminowej średniej na poziomie 100 pkt. Spadł zarówno w skali miesiąca, jak i w porównaniu z grudniem 2019 r. Indeks ma pokazywać punkty zwrotne w koniunkturze. Wyniki z ostatnich kilku miesięcy sugerują, że w naszej gospodarce na przesilenie trzeba będzie poczekać: indeks obniża się systematycznie od kwietnia 2018 r.
Z początkiem IV kw. sygnał przesilenia pojawił się za to w danych dotyczących naszego najważniejszego partnera handlowego – w Niemczech, i u pozostałych światowych potęg gospodarczych. Indeks wyprzedzający OECD zapowiada faktyczne zmiany koniunktury z dwu–trzykwartalnym wyprzedzeniem. U nas ekonomiści wciąż obniżają prognozy wzrostu gospodarczego w 2020 r. W poniedziałek zrobili to analitycy Credit Agricole Bank Polska. Dotychczas spodziewali się, że PKB urośnie o 3 proc. Teraz, że o 2,7 proc. To jedna z najbardziej pesymistycznych prognoz na rynku. „Rewizja w dół prognozowanego przez nas tempa wzrostu gospodarczego w tym roku jest podyktowana głównie dwoma czynnikami – wyraźnym zaskoczeniem w zakresie tempa i struktury wzrostu gospodarczego w IV kw. ub.r. oraz wybuchem epidemii koronawirusa w Chinach” – napisali ekonomiści CA w nowym raporcie.
Oficjalne dane na temat wzrostu PKB w IV kw. poznamy pod koniec tygodnia. Obecne szacunki powstają na bazie wstępnych danych GUS dotyczących całego 2019 r. Wynika z nich, że już pod jego koniec tempo wzrostu spadło poniżej 3 proc.