Indeksy na nowojorskich giełdach zakończyły wtorkową sesję niewielkimi spadkami. Inwestorzy rozważają, czy USA podniosą w niedzielę cła na chińskie towary, rynki czekają też na decyzję największych banków centralnych w sprawie stóp procentowych.

Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł 0,1 proc. i wyniósł 27 881,72 pkt. S&P 500 stracił 0,11 proc. i wyniósł 3132,52 pkt. Nasdaq Comp. poszedł w dół 0,07 proc., do 8616,18 pkt.

Akcje Netflixa spadły 3 proc. - Needham obniżył rekomendację dla akcji spółki do "niedoważaj" z "trzymaj".

Dziennik "Wall Street Journal" doniósł, że Amerykanie planują opóźnienie wdrożenia dodatkowych taryf na chińskie towary.

W gazecie podano, że amerykańscy negocjatorzy poprosili chińskich urzędników, aby zobowiązali się do pewnych zakupów rolnych z góry, zanim przystąpią do zawarcia umowy. Tymczasem Chiny chcą, aby zakupy rolne były proporcjonalne do wysokości ceł wycofywanych przez USA.

Analitycy podają, że Chiny kupują więcej soi w USA, ponieważ oba kraje starają się osiągnąć wstępne porozumienie w sprawie handlu.

Według Xiaoping Zhanga, regionalnego dyrektora Greater China Regional U.S. Soybean Export Council, między wrześniem a listopadem tego roku chiński import amerykańskiej soi wzrósł 13 razy w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. Informacje są oparte na analizie danych z Chin i USA.

Inwestorzy czekają na informacje, czy USA wprowadzą od 15 grudnia cła na chińskie towary importowane do Stanów, o wartości 160 miliardów dolarów. Takie działanie znacznie utrudniłoby prowadzone rozmowy handlowe pomiędzy amerykańskimi i chińskimi negocjatorami, które zbliżają się już do końcowego momentu przed podpisaniem umowy I fazy.

Amerykański sekretarz ds. rolnictwa Sonny Perdue poinformował, że jest mało prawdopodobne, aby USA wprowadziły te cła na chińskie towary.

"Zbliża się termin 15 grudnia na wprowadzenie kolejnej transzy taryf, ale nie sądzę, aby zostały one wprowadzone, i myślę, że możemy się z tego wycofać" - powiedział Perdue na konferencji w Indianapolis.

"Nie sądzę, że prezydent (Trump) chce wprowadzić te nowe cła, ale musi być pewien ruch z ich (Chin) strony, aby zachęcić go, by tego nie robił" - wskazał.

Perdue powiedział, że jednym z problemów, z którym mają obecnie do czynienia prowadzący rozmowy amerykańscy i chińscy negocjatorzy, jest wykonalność umów.

"Fakt, że mamy obecnie spokojniejszy okres w relacjach USA-Chiny jest bardzo istotny. Trzeba jednak pamiętać, że względny spokój jest tymczasowy, bowiem napięcia między największymi gospodarkami świata mają charakter strukturalny" - powiedział Ben Powell, główny strateg ds. Azji i Pacyfiku BlackRock Investment Institute.

Ceny konsumpcyjne w Chinach wzrosły w XI o 4,5 proc. rdr - podało biuro statystyczne. Analitycy spodziewali się wzrostu cen konsumpcyjnych o 4,3 proc., po wzroście miesiąc wcześniej o 3,8 proc.

Ceny producenta PPI spadły zaś w XI rdr o 1,4 proc., po spadku miesiąc wcześniej o 1,6 proc. - wynika z danych statystycznych. Analitycy spodziewali się spadku PPI o 1,5 proc.

„Deflacja w sektorze fabrycznym jest bardziej niepokojącym problemem niż wyższy od oczekiwań CPI. Nic nie wskazuje na to, że sektor produkcyjny się odradza, przewiduje się, że spowolnienie przedłuży się” - powiedziała Betty Wang, starsza ekonomistka w Australii i Nowej Zelandii Banking Group Ltd.