Strategia ma wyznaczyć na najbliższe lata kierunki rozwoju naszego rynku kapitałowego. Prace nad nią trwały prawie półtora roku. Pierwotną wersję projektu poznaliśmy wiosną tego roku. Ostateczną wersję strategii rząd przyjął 1 października. Do tej pory nie została ona opublikowana. DGP poznał jednak finalną treść.
Dokument zawiera 90 szczegółowych działań, za które odpowiedzialne będą przede wszystkim rząd (resort finansów), nadzór finansowy i warszawska giełda. W porównaniu z wiosennym projektem liczba działań zwiększyła się… o połowę. W części wynika to z użycia innych sformułowań. Ale w wielu przypadkach kryją się za tym istotne zmiany.
Pojawiło się na przykład „dbanie o stabilność i przewidywalność regulacji” czy „zwiększenie odpowiedzialności pośredników w zakresie rekomendowanych inwestycji przez skuteczne środki egzekwowania prawa”.
To drugie działanie jest najpewniej konsekwencją ostatnich afer na naszym rynku kapitałowym (GetBack, W Investments). Dotkliwe straty poniosły osoby, które powinny mieć niewielki „apetyt na ryzyko”. Zaangażowanym w nie podmiotom w skrajnych przypadkach Komisja Nadzoru Finansowego odbierała licencje na prowadzenie działalności.
Twórcy finalnej wersji strategii (w projekcie tego rozwiązania nie było) proponują również inny sposób na uzdrowienie relacji inwestor – pośrednik: „Należy rozważyć wprowadzenie, znanego z brytyjskiej praktyki nadzorczej, mechanizmu settlement, który polega na uwzględnieniu w czynnościach nadzorczych faktu, że podmiot nadzorowany wyraził czynny żal, tj. eliminując nieprawidłowości w organizacji, naprawiając szkody wyrządzone inwestorom czy też wskazując innych sprawców czynów. Postawa taka wpływałaby na niższy wymiar kary, a w wyjątkowo pozytywnych postawach i istnieniu nadzwyczajnych okoliczności łagodzących zasadnym byłoby nawet odstąpienie od wymierzenia kary”.
W ostatecznej wersji strategii pojawił się też postulat przyjrzenia się „zasadności wprowadzenia mechanizmu uzależnienia prowizji pośrednika od zysków inwestora w długim okresie”.
W ramach analizy poprzedzającej prace nad samą strategią doradzający Ministerstwu Finansów Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju jako poważny problem wskazywał spadającą wartość spółek Skarbu Państwa. Jednym z działań zapisanych w projekcie strategii było dążenie do tego, by krajowe państwowe spółki miały wyceny (wskaźnik cena do zysku) na poziomie co najmniej zbliżonym do porównywalnych spółek z innych krajów Unii Europejskiej. W najnowszej wersji nie ma już o tym mowy.
Giełda – sama będąca państwową spółką – ma jednak w większym stopniu niż dotąd „realizować uprawnienia dotyczące egzekwowania od spółek giełdowych przestrzegania zasad ładu korporacyjnego”. A rząd – postarać się, by kontrolowane przez niego spółki „w jak największym stopniu stosowały zasady ładu korporacyjnego obowiązujące spółki giełdowe”.
Strategia przewiduje zachęty podatkowe dla spółek, które chciałyby pozyskiwać kapitał na giełdzie, a także dla inwestorów (np. niższy podatek od dywidend z akcji utrzymywanych co najmniej trzy lata). Pod tym względem finalna wersja praktycznie nie różni się od wiosennego projektu. Różnice dotyczą kompensacji zysków i strat inwestorów, co pozwalałoby obniżyć podatek dochodowy. Projekt zakładał: „Produkty spekulacyjne, np. CFD, kryptowaluty, nie powinny być objęte prawem do kompensacji”. Ostateczny zapis jest łagodniejszy: „Należy rozważyć, czy dochody i straty z inwestycji obarczonych wysokim ryzykiem nie powinny być rozliczane tylko w ramach tej grupy inwestycji”.
W przyjętej przez rząd strategii dużo miejsca poświęcono „zrównoważonym finansom”. Mowa tam m.in. o rozwoju rynku zielonych obligacji, działaniach edukacyjnych „w zakresie zrównoważonych inwestycji i produktów”.