Ceny ropy w USA lekko rosną, odrabiając straty po największych od dwóch tygodni spadkach we wtorek wieczorem. Analitycy wskazują, że na popyt na surowiec mogą wpływać napięcia handlowe USA-Chiny.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na sierpień na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 57,74 USD, po zniżce ceny o 0,45 proc. We wtorek ceny surowca spadały o ok. 3 proc. Ropa Brent w dostawach na wrzesień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 64,64 USD za baryłkę, po spadku notowań o 0,21 proc.

Amerykański Instytut Paliw (API) podał, że zapasy ropy w USA spadły w ubiegłym tygodniu aż o 1,4 mln baryłek. Tymczasem analitycy spodziewali się ich spadku o 2,7 mln baryłek. Producenci ropy powoli ponownie wznawiają wydobycie surowca w Zatoce Meksykańskiej po przejściu burzy tropikalnej Barry, ale we wtorek nadal 58 proc. platform wiertniczych było wyłączonych z użytku.

Prezydent Donald Trump powiedział we wtorek, że nadal może nałożyć dodatkowe cła na chińskie towary o wartości 325 mld USD, jeśli tylko zechce. Trump dodał, że Chiny powinny kupić amerykańskie produkty rolne.

„Perspektywy dla podaży i popytu są słabe przez napięcia handlowe między USA a Chinami” - powiedział Tomomichi Akuta, starszy ekonomista w Mitsubishi UFJ Research and Consulting. „Bez widoków na postępy w rozmowach handlowych, uwagi Trumpa spowodowały wzrost negatywnego sentymentu na rynkach” - dodał.

Sekretarz skarbu USA Steven Mnuchin powiedział w poniedziałek, że może się wybrać wraz z przedstawicielem handlowym USA Robertem Lighthizerem w podróż do Pekinu, jeśli konsultacje telefoniczne w tym tygodniu będą produktywne.

Sekretarz stanu USA Mike Pompeo zasugerował we wtorek, że rozmowy z Iranem są możliwe, ale pod pewnymi warunkami.

Minister spraw zagranicznych Iranu Mohammad Dżawad Zarif oświadczył, że jego kraj nie chce wojny ze Stanami Zjednoczonymi, ale prezydent Donald Trump musi znieść nałożone na Teheran sankcje, by utorować drogę do negocjacji.

Stany Zjednoczone podejrzewają, że Iran przejął tankowiec ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA), z którym utracono kontakt kilka dni temu w cieśninie Ormuz - przekazało we wtorek agencji AP źródło w amerykańskiej administracji.