Ceny ropy w USA powiększają 2,7-procentową zwyżkę notowań z piątku o dalsze 0,6 proc. Arabia Saudyjska jest pewna, że kraje koalicji OPEC+ zadziałają w II połowie roku, nadal tnąc dostawy surowca, a Rosja popiera tę skoordynowaną akcję. Do tego w USA maleje liczba wiertni ropy i jest och obecnie najmniej od lutego 2018 r. - podają maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na lipiec na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 54,33 USD, po zwyżce ceny o 0,65 proc.

Ropa Brent w dostawach na sierpień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 63,68 USD za baryłkę, po wzroście notowań o 0,62 proc.

Minister energii Arabii Saudyjskiej Khalid Al-Falih powiedział w piątek, że jest pewien, iż kraje koalicji OPEC+ przedłużą obecnie obowiązujące cięcia w dostawach ropy na II połowę 2019 r.

Z kolei minister energii Rosji Aleksander Novak wskazał, że A.Saudyjska i Rosja zgodziły się na podjęcie skoordynowanej akcji, aby zapewnić równowagę na globalnych rynkach ropy w sytuacji możliwego osłabienia popytu na ten surowiec.

Tymczasem w USA maleje liczba czynnych wiertni ropy z łupków - w ub. tygodniu spadła ona o 11 do 789, najniższego poziomu od lutego 2018 r.

"Ceny ropy na giełdach paliw wahają się w zależności od pojawiających się informacji związanych z rynkiem" - mówi Howie Lee, ekonomista Oversea-Chinese Banking Corp.

Ropa w USA na NYMEX zyskała podczas poprzedniej sesji 1,40 USD, czyli 2,7 proc., do 53,99 USD za baryłkę, a cały tydzień zakończyła zyskiem, po raz pierwszy w ciągu ostatnich 3 tygodni.