Miedź na LME w Londynie nie może pokonać złej passy i może zakończyć już 5. z kolei tydzień ze spadkiem cen. Metal w dostawach 3-miesięcznych tanieje o 0,3 proc. do 6.080,00 USD za tonę - informują maklerzy.

Na Comex w Nowym Jorku miedź zniżkuje o 0,42 proc. do 2,7365 USD za funt.

Na rynki metali negatywnie wpływa wciąż ta sama sprawa - spór handlowy pomiędzy USA a Chinami, który chociaż wydawał się zbliżać do końca, to nadal sytuacja w relacjach pomiędzy Waszyngtonem a Pekinem jest napięta.

Prezydent USA Donald Trump podpisał dwa dni temu rozporządzenie zabraniające amerykańskim sieciom teleinformatycznym nabywania i użytkowania sprzętu od firm mogących stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Ocenia się że jest ono skierowane głównie właśnie przeciwko chińskiemu koncernowi Huawei. Rozporządzenie to wchodzi w życie w piątek.

Traderom na razie trudno jest ocenić, czy w najbliższym czasie ceny miedzi będą rosły czy też pójdą niżej - dwie główne przyczyny to: mieszane sygnały dotyczące rozmów handlowych USA-Chiny i trudność w ocenieniu, jaki będzie popyt na surowce, bo na rynki docierają też mieszane dane makroekonomiczne z największych gospodarek na świecie.

Ekonomiści ostrzegają, że rozwój gospodarczy w Chinach może się załamać, zadłużenie - gwałtownie wzrosnąć, a firmy zagraniczne mogą uciekać do innych regionów z powodu obaw o pogłębiający się spór handlowy z USA.

Eksperci Bank of America Corp. Morgan Stanley i UBS Group twierdzą, że tempo wzrostu gospodarczego w Chinach może osłabnąć do poniżej 6 proc., po raz pierwszy od prawie 30 lat.

"Wojna handlowa Chin z USA nadal nie ma swojego rozwiązania" - mówi Jia Zheng, trader Shanghai Minghong Investment Co. Dodaje, że w najbliższym czasie ceny miedzi będą fluktuować, ale potencjału do większych zwyżek nie ma.

Podczas poprzedniej sesji miedź na LME zakończyła handel na poziomie 6.100,00 USD za tonę, zyskując 15 USD. Miedź może zaliczyć jednak już 5. tygodniową zniżkę notowań, a tak słabej passy nie miała od lipca 2018 r.