Szef Komisji Nadzoru Finansowego zapowiada zmiany w modelu funkcjonowania urzędu
Sankcje nałożone przez Komisję Nadzoru Finansowego / DGP
Rekordową kwotę kar nałożyła w minionym roku Komisja Nadzoru Finansowego. To prawie 29 mln zł, o niemal jedną trzecią więcej niż w 2017 r., kiedy wartość kar lekko przebiła „najlepszy” pod tym względem 2013 r.
Podsumowanie dotyczy sankcji nałożonych w pierwszej instancji, o których nadzór informował po posiedzeniach KNF. Nie uwzględnia tych, o których nie ma wzmianek w komunikatach, nakładanych często np. na podstawie przepisów ustawy – Prawo bankowe. Jesienią ub.r. DGP pisał o 50 mln kary dla Raiffeisen Bank Polska w związku z aferą W Investments, w której nabywcy funduszy stracili kilkaset milionów.
O ile rok 2017 r. stał pod znakiem karania towarzystw ubezpieczeniowych, najczęściej za opóźnienia w wypłacie odszkodowań z polis komunikacyjnych, to w minionych 12 miesiącach pod lupą nadzoru był przede wszystkim rynek kapitałowy. Chodzi nie tylko o fundusze W Investments. W konsekwencji afery firmy windykacyjnej GetBack licencję stracił Polski Dom Maklerski, a KNF nakazała mu zapłacenie 2,5 mln zł. Karę w wysokości 400 tys. nałożono na Mercurius DM, któremu odebrano też część licencji maklerskiej. Oba podmioty były zaangażowane w sprzedaż obligacji będącego na krawędzi upadłości windykatora.
Ubiegły rok przyniósł również najwyższą w historii karę (spośród tych, o których informowała komisja): 9,9 mln zł dla X-Trade Brokers DM. To firma umożliwiająca klientom spekulację instrumentami finansowymi, np. na rynku walutowym. Według nadzoru od początku stycznia 2014 r. do końca maja 2015 r. XTB stosował mechanizm, który powodował ograniczanie zysków i powiększanie strat klientów. Drugą stroną transakcji był sam broker.
Dotąd kary najczęściej były dochodem Skarbu Państwa. Teraz to się zmieni. Niedawno weszła w życie ustawa dotycząca wzmocnienia nadzoru nad rynkiem finansowym (ta sama, która wprowadziła możliwość przejmowania banków na mocy decyzji nadzoru). Przewiduje ona, że większość kar nakładanych przez KNF będzie trafiać do nowego Funduszu Edukacji Finansowej.
– Chyba nikt nie kwestionuje potrzeby zwiększenia poziomu edukacji finansowej w Polsce. Zakładam, że powołanie funduszu to pierwszy krok do opracowania strategii prowadzenia tego typu działań – mówi Aleksandra Wiktorow, rzecznik finansowy.
Funduszem będzie dysponować Rada Edukacji Finansowej. To 12-osobowe ciało, w skład którego wejdzie m.in. trzech przedstawicieli resortu finansów, jeden resortu oświaty, po jednym reprezentancie rzecznika finansowego, giełdy czy Polskiego Funduszu Rozwoju. Nie będzie w niej natomiast delegata komercyjnych instytucji finansowych. – O tym, jak w praktyce będzie funkcjonował fundusz i jaki będzie tryb prac rady, zdecyduje Ministerstwo Finansów, które opracowuje stosowne rozporządzenia – zwraca uwagę Aleksandra Wiktorow.
Resort informuje, że na razie trwają prace nad projektami tych aktów prawnych. Jakie powinny być priorytety nowego funduszu? „Zgodnie z zapisami ustawy to Rada odpowiedzialna jest za wyznaczanie kierunków działania Funduszu Edukacji Finansowej, sposób realizacji zadań Funduszu oraz nadzór nad jego działalnością” – odpowiada Ministerstwo Finansów.
Przyjęta kilka tygodni temu ustawa oznacza likwidację dotychczasowej Komisji Nadzoru Finansowego i utworzenie nowego organu: o tej samej nazwie i kompetencjach, a także pozycji państwowej osoby prawnej.
„Nowy status Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego służyć ma przede wszystkim zapewnieniu większej niezależności finansowej. Wydatki stanowiące koszty funkcjonowania Urzędu nie będą pokrywane z budżetu państwa i refundowane budżetowi państwa poprzez wpłaty na pokrycie kosztów nadzoru, lecz będą pokrywane bezpośrednio z wpłat podmiotów nadzorowanych” – poinformował UKNF.
Może to oznaczać m.in. zmiany wynagrodzeń w nadzorze. Wysokość pensji szefa KNF i jego zastępców ustalana jest w rozporządzeniu premiera. Jak wskazuje Jacek Barszczewski, rzecznik nadzoru, powinno ono uwzględniać „konieczność zapewnienia właściwej realizacji zadań w zakresie sprawowanego nadzoru oraz poziom płac w instytucjach nadzorowanych”. – W przypadku wynagrodzeń pozostałych osób ze zmiany formy prawnej nie wynikają bezpośrednio zmiany wysokości wynagrodzeń – dodaje.
Już wiadomo, że nastąpią zmiany organizacyjne. – Po dokonaniu prowadzonej obecnie przez przewodniczącego KNF analizy efektywności działania urzędu oraz przeglądu struktury organizacyjnej, w najbliższych miesiącach należy spodziewać się implementacji zmian w dotychczasowym modelu jego funkcjonowania, mających na celu zwiększenie skuteczności realizowanych zadań oraz uwzględniających nową formę prawną komisji oraz urzędu – informuje Jacek Barszczewski.