W czwartek Chiny zgodziły się na zakup przez chińskich importerów 1,5-2 milionów ton amerykańskiej soi, co m.in. zakładano w umowie pomiędzy prezydentem USA Donaldem Trumpem a chińskim prezydentem Xi Jinpingiem osiągniętej na początku tego miesiąca przy okazji szczytu G20 w Buenos Aires.
To pierwsza duża transakcja zakupu amerykańskiej soi przez Chińczyków, od kiedy USA i Chiny zaczęły kilka miesięcy temu nakładać na import wzajemne cła.
Chiny wyrażają też wolę "poskromienia swoich ambicji" w dziedzinie technologii - władze rozważają plany opóźnienia niektórych celów swojej strategii w dziedzinie zaawansowanych technologii, chcąc złagodzić napięcia handlowe z Ameryką.
Pekin może odłożyć pewne aspekty swojego ambitnego programu przemysłowego w strategii nazywanej przez chińskich urzędników "Made in 2025", o 10 lat - do 2035 r. - informują anonimowe źródła.
Amerykańskie władze w środę dały do zrozumienia Pekinowi, że Chiny będą musiały zrobić więcej, aby zakończyć wojnę celną USA-Chiny.
Rynek miedzi ma również wsparcie z Chile, gdzie w kopalni Chuquicamata, należącej do koncernu Codelco, związki zawodowe podają informacje o zakłóceniach w dostawach miedzi z powodu protestów pracowników.
Około 700 pracowników kopalni uczestniczy w proteście - część z nich zablokowała wejście do kopalni, a protesty mają negatywny wpływ na działanie Chuquicamata - podał lider związku zawodowego No.3 Rolando Milla.
W środę miedź na LME w Londynie staniała o 28 USD do 6.140,00 USD za tonę.