Na pytanie czy - w kontekście tego co się dzieje na rynku walutowym - nie obawia się, że stabilne stopy mogą spowodować niestabilną sytuację złotego i dalsze jego osłabienie, Glapiński odpowiedział: "Nie obawiam się".
Dopytywany o ryzyko związane z zacieśnianiem polityki pieniężnej w USA i potencjalnym początkiem cyklu podwyżek stóp proc. w strefie euro w horyzoncie 2 lat, Glapiński powiedział: "Trudno powiedzieć".
Złoty w ciągu miesiąca osłabił się do euro o ponad 3 proc., a do dolara o ponad 8 proc.
Glapiński podtrzymał w środę wcześniejsze deklaracje, że jego zdaniem stopy proc. NBP pozostaną bez zmian co najmniej do końca 2019 r.
"Mamy zasadę, by w ogóle się nie wypowiadać o kursie złotego, by nie zaburzać rynku. Mogę tylko powiedzieć, że to nie budzi w nas żadnego niepokoju. Dolar się umocnił, bo Stany Zjednoczone zacieśniają politykę monetarną i luzują politykę fiskalną. To jest naturalne, że jak dolar się umocnił, to jest taki skutek" - powiedział prezes NBP.
"Obserwujemy bilans handlu zagranicznego, wszystkie salda i nic z tego niepokojącego nie wynika. Na razie to (kurs złotego - PAP) się utrzymuje w takich granicach, że nie stanowi żadnego problemu dla polskiej gospodarki" - dodał.
Zdaniem Glapińskiego, zbyt silny pieniądz ma liczne wady.
"I waluta o zmniejszonej sile nabywczej, sile wymiany, i o nadmiernej, mają swoje zalety i wady. Dla importera i eksportera są to zupełnie różne sytuacje. Jedno zacieśnia trochę politykę monetarną, drugie samo z siebie luzuje" - powiedział.
RPP na majowym posiedzeniu utrzymała stopy proc. bez zmian, zgodnie z oczekiwaniami ekonomistów.