Złoty rozpoczął ten tydzień od umocnienia w relacji do dolara. Nieudanej próby umocnienia do szwajcarskiego franka i euro, co w tym drugim przypadku skończyło się jego osłabieniem. A także przeceną w relacji do brytyjskiego funta, który aktualnie jest najdroższy od 3 tygodni.
Wczorajszy spadek notowań USD/PLN był podyktowany słabnącym dolarem na świecie, po tym jak w ogólnym przekonaniu rynków finansowych Jerome Powell, a więc obecny zastępca Janet Yellen, zostanie wskazany na przyszłego szefa Fed (ma to nastąpić w czwartek). Szkodziły mu też nowe doniesienia ze śledztwa nt. wpływu Rosji na zeszłoroczne wybory prezydenckie w USA, co uderza w otoczenie prezydenta Trumpa. Dziś dolar pozostanie głównie pod wpływem danych makroekonomicznych. Na pierwszy plan wysuwają się indeksy Chicago PMI (godz. 14:45) i przygotowywany przez Conference Board indeks zaufania konsumentów (godz. 15:00).
W poniedziałek na drugim krańcu od USD/PLN znalazła się para GBP/PLN. Funt podrożał o 1,5 gr do 4,82 zł, pozycjonując się pod spodziewaną w czwartek, pierwszą od dekady podwyżkę stóp procentowych (i pierwszą ich zmianę od sierpnia 2016 roku). Dziś tendencja ta może być kontynuowana.
Wydarzeniem wtorku na krajowym rynku walutowym będzie zaplanowana na godzinę 14:00 publikacja przez Główny Urząd Statystyczny (GUS) wstępnych danych nt. październikowej inflacji konsumenckiej w Polsce. Oczekiwane jest jest wyhamowanie do 2,1 proc. w relacji rocznej z 2,2 proc. we wrześniu. Nie jest jednak wykluczone, że z uwagi na ceny paliw, a także ceny odzieży i obuwia, inflacja wyhamuje jeszcze bardziej i ukształtuje się na poziomie 2 proc. Takie dane zmniejszyłyby, rozbudzone w ostatnim czasie, nadzieje na wcześniejsze podwyżki stóp procentowych w Polsce, przekładając się jednocześnie na słabszego złotego w dniu dzisiejszym. Aczkolwiek ostatecznie o rynkowych oczekiwaniach co do stóp zdecyduje dopiero przyszłotygodniowe posiedzenie RPP.
Innym czynnikiem, który może dziś wywierać podażową presję na złotego, będzie kalendarz. Jutrzejsze święto w Polsce sprawia, że inwestorzy z jednodniowym opóźnieniem będą mogli zareagować na tak istotne wydarzenia środy jak posiedzenie FOMC (brak zmian stóp proc., główna stopa 1,00-1,25 proc.), raport ADP nt. zmiany zatrudnienia w amerykańskim sektorze prywatnym (prognoza: +200 tys.), indeks ISM dla przemysłu w USA (prognoza: 59,5 pkt.), czy też liczne przemysłowe indeksy PMI. To znaczące ryzyko. Stąd też gracze mogą je minimalizować realizując dziś zyski na złotym.