Kontrakty na Euro Stoxx 50 zniżkują o 0,487 proc., FTSE 100 - spadają o 0,477 proc., CAC 40 - zniżkują o 0,454 proc., a na DAX - w dół o 0,439 proc.
Piątkowe inauguracyjne przemówienie Donalda Trumpa było echem haseł z jego kampanii wyborczej.
Świeżo zaprzysiężony prezydent powiedział, że "zabierze władzę z Waszyngtonu" i obiecał "koniec masakrowania Ameryki". Mówił o odbudowie przemysłu, ochronie miejsc pracy i kierowaniu się dewizą "Ameryka przede wszystkim".
"Zbyt długo broniliśmy granic innych krajów, podczas gdy odmawialiśmy obrony naszego" - oznajmił Trump. Dodał, że żałuje, iż Ameryka finansuje "armie innych krajów", podczas gdy siły zbrojne USA zostały "w smutny sposób" osłabione; obiecał ochronę amerykańskich granic i to, że od tej pory interesy Ameryki będą zawsze priorytetem Waszyngtonu.
"Wszyscy Amerykanie (...) usłyszcie te słowa: nigdy więcej nie będziecie ignorowani" - powiedział, kończąc przemówienie hasłem wyborczym: "Uczynimy Amerykę znowu wielką!".
Inwestorzy chcieliby jednak poznać więcej szczegółów planów amerykańskiej administracji dotyczących wsparcia wzrostu gospodarczego w USA.
"Teraz rynki czekają na dowody, że Donald Trump da USA bodziec fiskalny" - mówi Shane Oliver, globalny strateg inwestycyjny w AMP Capital Investors Ltd.
"Giełdy pozostaną podatne na korektę albo konsolidację w ciągu najbliższego miesiąca, dwóch" - dodaje.
Jeffrosenberg Tan, dyrektor PT Sinarmar Securities, zwraca uwagę na fakt, że gracze rynkowi na razie wolą być ostrożni.
"Inwestorzy na świecie nadal w dużym stopniu zachowują postawę +poczekamy-zobaczymy+ - czy słowa Donalda Trumpa zostaną zamienione w działanie" - mówi Tan.
"Bedzie rosnąć niepewność - ludzie będą oceniać korzyści z rozbudowy infrastruktury w USA i ryzyko wojen handlowych i to będzie dyktować kierunek zmian notowań akcji i surowców na globalnych rynkach" - dodaje.