Od rana wspólna waluta kontynuuje odrabianie strat wobec amerykańskiego dolara. Kurs EUR/USD wzrasta powyżej 1,37. Wczorajsze umocnienie natomiast lekko koryguje polski złoty. Przed rozpoczęciem sesji europejskiej kurs EUR/PLN wzrasta powyżej 4,16, a USD/PLN znajduje się na 3,0350.

Dziś podobnie jak wczoraj, w pierwszej części dnia decydujący wpływ na notowania powinny mieć dane inflacyjne ze strefy euro (11:00). Po południu natomiast uwaga przeniesie się na Stany Zjednoczone i rewizję dynamiki PKB za IV kw. ubiegłego roku (14:30) oraz indeks koniunktury w rejonie Chicago (15:45), czyli ostatnią wskazówkę przed indeksem ISM dla przemysłu w całych USA. Wczoraj natomiast poznaliśmy cenne wskazówki dla przyszłotygodniowej decyzji Europejskiego Banku Centralnego ws. stóp procentowych – dynamikę podaży pieniądza oraz inflacji w największej gospodarce strefy euro (Niemczech). Obie te wartości uplasowały się poniżej rynkowych oczekiwań, tym samym ponownie wzrosła presja na ECB by dokonał kolejnej obniżki stóp procentowych. Dzisiejszy odczyt inflacji za luty dla całego Eurolandu (11:00) powinien potwierdzić tendencje dezinflacyjne w strefie euro. Stosunkowo powolny przyrost podaży pieniądza, ograniczona akcja kredytowa oraz postępująca dezinflacja to kolejne dowody nikłego ożywienia gospodarczego. Perspektywa poluzowania polityki pieniężnej przez ECB powinna podtrzymać słabość wspólnej waluty w najbliższych dniach. Natomiast jeżeli ECB w przyszłym tygodniu faktycznie obniży stopy (możliwe jest cięcie o 10 – 15 pb), euro może wejść w dłuższy trend deprecjacyjny – zwłaszcza wobec dolara amerykańskiego i funta szterlinga, które powinny być wspierane przez perspektywy polityk pieniężnych, odpowiednio Rezerwy Federalnej i Banku Anglii.

Japonia: gospodarka przyspiesza

W trakcie sesji azjatyckiej poznaliśmy szereg danych z Japonii za styczeń. Wyżej od oczekiwań wypadły m.in. produkcja przemysłowa, sprzedaż detaliczna oraz inflacja CPI. Co więcej produkcja przemysłowa wzrosła najsilniej od 2011 roku (4 proc. m/m). Wygląda więc na to, że przed zaplanowaną na kwiecień podwyżką podatków, japońska gospodarka zauważalnie przyspiesza, łagodząc tym samym nieco obawy, że wspomniana podwyżka podatków będzie miała silnie destruktywny wpływ na koniunkturę. Niemniej jednak przy stopniowo umacniającym się japońskim jenie oraz inflacji pozostającej wyraźnie poniżej celu BoJ (1,3 wobec celu 2 proc.), cały czas utrzymują się perspektywy dalszego poluzowania polityki pieniężnej i powrotu do spadków wartości jena.

Szymon Zajkowski