W ubiegłym tygodniu obserwowaliśmy zmianę nastawienia wobec euro ze złego na w zasadzie jeszcze gorsze, co wpłynęło na mocną deprecjację wspólnej waluty. Niestabilność polityczna wzrosła wraz z wydarzeniami w Portugalii – rezygnacja ministra finansów i ministra spraw zagranicznych – co otworzyło drogę do nowych wyborów.

Niepewność natychmiast podniosła koszty długu rządowego z poziomów uważanych za względnie zrównoważone i jednocześnie wzburzyła obawy o możliwe konsekwencje. Nie tylko Portugalia znalazła się w centrum uwagi – nasiliły się obawy, że Grecja nie będzie w stanie sprostać wymaganiom swoich kredytodawców. Grecki rząd stoi przed kolejną fazą wykupu długu w sierpniu, której warunki mogą być trudne do spełnienia, chyba że zostaną przyznane nowe fundusze ratunkowe. Obecnie rynki wliczają w cenę wspólnej waluty możliwość odroczenia płatności dla Grecji, co zmusiłoby rząd do przejścia na rynki długu.

Geopolityczna niestabilność, jak również zmiany w rządzie Egiptu pchnęły ceny ropy z powrotem powyżej 100$ za baryłkę. Niepokój na rynkach wzrastał przed kolejnymi wydarzeniami ubiegłego tygodnia: planowanym spotkaniem dwóch banków centralnych, nieobecnością jednego z rynków w związku ze świętem 4 lipca w USA oraz wieńczącą tydzień publikacją - zatrudnieniem w amerykańskim sektorze pozarolniczym. Szwedzki i australijski bank centralny pozostawiły stopy procentowe na niezmienionym poziomie, ale perspektywy polityki monetarnej różniły się między dwoma bankami. W Szwecji bank centralny utrzymał prognozę wyższych stóp w drugiej połowie przyszłego roku, a RBA pozostawił szeroko otwarte drzwi do dalszych obniżek stóp w najbliższym okresie. Waluty zareagowały odpowiednio: korona szwedzka otrzymała pewne wsparcie, natomiast dolar australijski mocno się osłabił.

W przypadku EBC i Banku Anglii prognozy również przemawiały za pozostawieniem stóp bez zmian, ale spekulacje ograniczyły mocno zyski funta mimo ciągu optymistycznych danych ekonomicznych. Spekulanci obawiali się, że nowy prezes banku będzie chciał zerwać z tradycją i wskaże nową drogę dla przyszłej polityki monetarnej. W rezultacie funt odnotował płaską krzywą handlu pomimo dobrych danych i czeka na impuls, który pomoże docenić lokalną walutę.

Złoty wykonał mocny krok do przodu w stosunku do dolara i euro w tym tygodniu po decyzji RPP, która postanowiła obniżyć stopy procentowe o 25 punktów bazowych do poziomu 2,5%, jednocześnie akcentując powrót do neutralnego nastawienia. Rada wyjaśniła, że cykl luzowania polityki monetarnej dobiegł końca, co pomogło podnieść się naszej walucie, pomimo słabych danych gospodarczych. Badanie koniunktury w przemyśle nadal pozostawało w terytorium recesji, ale pojawiły się małe oznaki stabilizacji.

Bieżący tydzień jest bardzo ubogi pod względem danych ekonomicznych, za wyjątkiem danych o stanie obrotów na rachunku bieżącym, które mają ukazać się pod koniec tygodnia. Prognoza pozwala spodziewać się deficytu po nadwyżce 468 milionów euro odnotowanej w poprzednim miesiącu. NBP zapowiedział pod koniec ubiegłego tygodnia bliski termin nowych prognoz dla inflacji i wzrostu, ale biorąc pod uwagę, że rynek został już poinformowany o kierunku polityki banku, dane mogą mieć minimalny wpływ. Złoty będzie pozostawać pod wpływem nastrojów na rynkach zagranicznych.

Agnieszka Durlej, Western Union Business Solutions Polska