Spadek produkcji przemysłowej aż o 5,2 proc. w stosunku rocznym wyraźnie rozczarował inwestorów w Polsce. Przeważały nastroje pesymistyczne w przeciwieństwie do uczestników rynku z Europy i Stanów Zjednoczonych. Tam optymizm został zainicjowany bardzo dobrymi danymi z rynku nieruchomości. Liczba pozwoleń na budowę nowych domów w USA wyniosła 894 tys. (pop. 801 tys.), a liczba rozpoczętych inwestycji 872 tys. (pop.758 tys.).
W konsekwencji indeks WIG20 zakończył dzień sadkiem o 0,3 proc. przy bardzo dużych obrotach na poziomie 1,34 mld zł. Niemiecki indeks DAX wzrósł o 0,3 proc. W Stanach Zjednoczonych Dow Jones wzrósł o 0,4 proc., S&P500 też zyskał 0,4 proc.
Na uwagę zasługuje bardzo negatywne zachowanie akcji Telekomunikacji Polskiej S.A., która w najgorszym momencie traciła blisko 21 proc. Powodem spadków były informacje o propozycji obniżki dywidendy o 50 proc. w stosunku do 2011 roku, niższe prognozy kwartalnego zysku oraz zaprzestanie programu skupu akcji własnych.
Dziś w nocy poznaliśmy odczyty najważniejszych wskaźników z chińskiej gospodarki. Kwartalne PKB okazał się lepsze od oczekiwań (1,9 proc.) i wyniósł 2,2 proc. Pozytywnie zaskoczyły również odczyty produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej. Produkcja wzrosła o 1 pkt. proc. do 14,2 proc. (pop.13.2 proc.), a sprzedaż wyniosła 9,2 proc. (pop.8,9 proc.).
W dalszej części dnia napłyną dane z Europy i Stanów Zjednoczonych. Urząd statystyczny Wielkiej Brytanii poda informację o sprzedaży detalicznej we wrześniu, która ma wzrosnąć o 0,4 proc. w stosunku do spadku o 0,2 proc. w sierpniu. Później dowiemy się, czy ożywienie na rynku pracy w USA jest trwałe. Prognozy na to nie wskazują bo zakładają tygodniowy wzrost wniosków o zasiłek dla bezrobotnych do 362 tys. z 339 tys. poprzednio. W przypadku nastrojów amerykańskich przedsiębiorców spodziewany odczyt jest bardziej optymistyczny. Indeks Fed z Filadelfii ma wrócić do wartości dodatnich i wynieść + 1 pkt. (poprzednio -1,9 pkt.). Ponadto raporty kwartalne podadzą m.in.: Nokia, Microsoft, Philip Morris, Morgan Stanley i Google.